Tak jak przewidywał trener juniorek starszych Lotnika Wierzawice Piotr Musijowski MUKS Poznań był poza zasięgiem jego podopiecznych. W pierwszym dniu turnieju o mistrzostwo Polski Lotnik wysoko uległ poznaniankom 52-99.

MUKS Poznań - Lotnik Wierzawice 99-52 (26-11, 22-9, 30-11, 21-21)

MUKS: Ziętara 10, Mistygacz 8, Antczak 5, Skowronek 12, Szarzyńska 15 (3x3) oraz Idziorek 9, Stelmach 20, Kacperska 3, Gurzęda 17 (1x3), Tanasiejczuk 0.
LOTNIK: Niemczyk 6 (2x3), Kromka 0, Majkut 7 (1x3), Kaszuba 4, Musijowska 23 (3x3) oraz Tołpa 0, Gronowicz 0, Kupras 0, Bernat 0, Kuras 2, Dedio 6, Kryla 4.

- Z drużyną z Poznania większych szans nie mamy, więc w tym meczu będę raczej oszczędzał moje zawodniczki. Dla nas najważniejsze będą dwa kolejne spotkania - mówił Musijowski jeszcze przed wyjazdem do Gdyni na turniej finałowy. Jak powiedział, tak zrobił. Każda z jego zawodniczek na parkiecie spędziła sporo minut, ale mniej niż 30. To oczywiście odbiło się na końcowym wyniku, ale może przynieść korzyści w kolejnych spotkaniach. MUKS od początku zdecydowanie dominował i nawet przez chwilę wygrana poznanianek nie była zagrożona. Jeszcze walka na tablicach była całkiem wyrównana, ale nasze zawodniczki dużo słabiej rzucały. Lotnik trafił jedynie 17 razy z gry, z czego ponad połowa była udziałem Jessici Musijowskiej, która dodatkowo zanotowała 8 zbiórek. Jutro o 9.30 rywalem Lotnika będzie KKS Olsztyn i od tego pojedynku zależy, czy nasz zespół powalczy jeszcze o półfinał.