W meczu VI kolejki OSSM Stalowa Wola wyraźnie uległ Politechnice Częstochowa. - W poczynaniach moich zawodników zabrakło zaangażowania. Po prostu przeszli obok meczu - nie ukrywał trener OSSM Roman Prawica.

AZS Politechnika Częstochowa - OSSM PZKosz Stalowa Wola 100-79 (29-22, 29-20, 26-16, 18-21)

POLITECHNIKA: J. Sośniak 17, Pałac 4, Kotlewski 23, Bluma 8, M. Sośniak 0, Karkoszka 17, Pławucki 11, Sztencel 0, Banasiak 0, Klocek 14, Wojciechowski 6, Ostrowski 0.
OSSM: Buszta 2, Szupernak 0, Konieczny 7, Baran 8, Pyszniak 0, Lewandowski 4, Prawica 8, Sowa 2, Osiakowski 19, Dusiło 5, Juniak 21, Kułaga 3.

Zdecydowanym faworytem tego meczu byli gospodarze, którzy zajmowali II miejsce z czterema wygranymi na swoim koncie. Wynik końcowy nie może więc dziwić, ale i tak trener gości miał po meczu spore pretensje do postawy swoich zawodników. - Gdyby zagrali na swoim normalnym poziomie, to mieliby szansę nawiązać wyrównaną walkę. A tak wysoko przegraliśmy. Może i punktów rzuciliśmy sporo, ale i tak szwankowała organizacja gry w ataku, a do tego graliśmy praktycznie bez obrony - powiedział Roman Prawica.