Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka > I liga mężczyzn
Duże emocje w Krośnie, ale bez happy endu2009-12-20 20:08:00

Pierwszoligowi koszykarze MOSiR Krosno przegrali na własnym parkiecie z drużyną ŁKS Łódź 72-73. Stało się tak, choć przez większą część meczu to gospodarze mieli inicjatywę i prowadzili kilkoma punktami.


Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno - ŁKS Łódź 72-73 (22-17, 16-12, 21-24, 13-20)

MOSIR: Przewrocki 6 (2x3), Oczkowicz 20 (4x3), Sołtysiak 2, Pluta 20 (2x3), Hajnsz 2 oraz Musijowski 1, Bal 9 (1x3), Ożóg 0, Puścizna 3 (1x3), Deja 9.
ŁKS: Krajewski 4, Dłuski 20, Szczepaniak 16 (1x3), Kalinowski 0, Wall 11 (1x3) oraz Trepka 9, Kromer 3, Morawiec 10, Kenig 0.

Cały czas mocno osłabieni krośnianie byli bardzo blisko ogrania faworyzowanego zespołu ŁKS-u. Przez 37 minut to podopieczni Michała Barana prowadzili, ale w końcówce zabrakło im już "pary". Wąska ławka okazała się decydująca, a na dodatek nie w pełni sił był Grzegorz Ożóg, który na parkiecie spędził jedynie 5 minut i 20 sekund. W ostatnich, decydujących minutach, zabrakło również bardzo dobrze dysponowanego Dariusza Oczkowicza. Ten musiał opuścić parkiet ze względu na pięć przewinień.

Jeszcze na pół minuty przed końcem MOSiR ponownie objął prowadzenie 72-71, ale po chwili celnym rzutem za dwa popisał się Jakub Dłuski, a tym samym ustalił końcowy wynik. Gospodarze są trochę sami sobie winni, bo popełnili aż 22 straty, co nie powinno im się zdarzyć. Nie wykorzystali również faktu słabej skuteczności łodzian, którzy trafili w całym meczu jedynie 3 "trójki".




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty