Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka > I liga mężczyzn
Sokół wygrywa nawet wtedy, gdy nie jest sobą2009-10-24 20:41:00

Sokół nie zwalnia tempa i zwycięża nawet wtedy, gdy ma słabszy dzień. - Za szybko chcieliśmy kończyć akcje, stąd brał się chaos w ataku. Gdy wracaliśmy do gry zespołowej, natychmiast odskakiwaliśmy rywalowi - opowiada trener łańcucian Dariusz Kaszowski.


Sokół Łańcut - Górnik Wałbrzych 72-66 (17-21, 21-11, 21-17, 13-17).

Sokół: Glapiński 14 (3x3), Chromicz 2, Dubiel 10, Fortuna 11 (1x3), Pisarczyk 28 (4x3) oraz Nitsche 3 (1x3), Szurlej 4, Paul 0.
Górnik: Matczak 15 (3x3), Sterenga 14, Buczyniak 12 (2x3), Józefowicz 12 (1x3), Bierwagen 10, Jakóbczyk 3 (1x3), Stochmiałek 0, Pieloch 0, Ratajczak 0, Grzywa 0.


Jego zespół rewelacyjnie rozpoczął sezon. Z dziewięcioma punktami i tylko jedną porażką zajmuje w lidze drugie miejsce. - Udało się zbudować ciekawą drużynę. Starsi pomagają młodszym, atmosfera jest niemalże sielankowa - cieszy się Kaszowski. I przyznaje, że meczu z Górnikiem się obawiał. - Bo to nieobliczalny zespół z piekielnie groźnym liderem Marcinem Sterengą. Na szczęście swój dzień miał pilnujący go Wojtek Pisarczyk.

21-letni skrzydłowy Sokoła zdobył aż 28 punktów, co jest jego życiowym osiągnięciem. A Sterenga szybko "złapał" trzy faule i niezbyt Górnikowi pomógł.




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty