Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka > I liga kobiet
Koszykarki Korony zwycięsko finiszowały2010-01-13 19:38:00

Koszykarki krakowskiej Korony pokonały w meczu na szczycie I ligi grupy B AZS  Katowice 67-57 (18-14, 13-17, 14-15, 22-11).  Krakowianki miały bardzo dobrą czwartą kwartę. Wysoka wygrana w niej zadecydowała o ich zwycięstwie.


Korona Kraków - AZS  Katowice 67-57 (18-14, 13-17, 14-15, 22-11)

KORONA: Agnieszka Krzywoń 27, Katarzyna Płazińska 15, Magdalena Grzelak 11, Olga Biernacka 10, Klaudia Pac 2, Anna Koszela 2, Ewa Moc 0, Klaudia Siudek 0, Magdalena Paluszek 0, Karolina Hajduk 0, Natalia Pacuła 0, Anna Starowicz 0.

 

Obie drużyny są wysoko notowane w tabeli, stąd też można było się spodziewać zaciętego meczu. I rzeczywiście spotkanie stało na wysokim sportowym poziomie, a fakt, że na prowadzeniu co chwilę był inny zespół, tylko potwierdza przedmeczowe rokowania.

 

Bardzo dobrze mecz zaczęła drużyna gospodyń, która otworzyła wynik celnymi rzutami z gry i było 6-0. Dużo niewykorzystanych sytuacji na początku miały katowiczanki, ale nie poddały się i wzięły do odrabiania strat. Przez pierwsze 7 minut prowadziła Korona, ale akademiczkom udało się wyjść na pierwsze prowadzenie na 3 minuty do końca pierwszej kwarty 13-12. Prowadzenie w tej odsłonie przechodziło kilka razy z "rąk do rąk", ale celna trójka Katarzyny Płazińskiej pozwoliła uciec wynikiem i po pierwszej kwarcie było 18-14.


W drugiej części meczu można było podziwiać dużo indywidualnych popisów zarówno w ataku jak i obronie obu zespołów. Szalę zwycięstwa na swoją stronę w początkowej fazie tej kwarty przechyliły koszykarki Korony. Po 3 minutach gry na tablicy był wynik 29-21 i wydawać by się mogło, że spokojnie zespół miejscowych poprowadzi grę i utrzyma przewagę. Nic bardziej mylnego. Zespół Korony nagle stanął i przestój punktowy spowodowany nerwową grą i niedokładnością, wykorzystał AZS - z 8-punktowej przewagi zostały tylko 2 punkty. W końcówce tej części meczu więcej zimnej krwi i przede wszystkim skuteczność w ataku zachowały przyjezdne i udało im się dogonić rywalki. Na przerwę koszykarki schodziły do szatni z wynikiem remisowym 31-31.


Trzecia kwarta była najbardziej zaciętą odsłoną tego meczu. AZS już po 5 minutach trwania gry, złapał 5 fauli drużyny. Spowodowane to było bardzo agresywną obroną, ale także bezsensownymi dwoma faulami na środku boiska. Zawodniczki obu drużyn trafiały rzuty z akcji podkoszowych, z pół dystansu i wynik cały czas oscylował na granicy remisu. Na pochwałę zasługuje w tej kwarcie Katarzyna Kościelny, która przymierzyła zza linii 6,25 i trafiła rzut, który móg dać większe prowadzenie akademiczkom, ale los Korony w swoje ręce wzięła Agnieszka Krzywoń i zdobyła, piękną indywidualną akcją przez całe boisko, dwa punkty. Po trzeciej kwarcie wynik było 45-46.


Czwarta część meczu to koncert celnych rzutów trzypunktowych, które jak się później okazało przeważyły o wyniku spotkania. Pierwsze punkty w tej kwarcie zdobyła dla drużyny AWFu Agnieszka Stawowska, po upływie prawie dwóch minut gry i Katowice odskoczyły Koronie na 4 punkty 45-49. Gospodynie wzięły się do roboty i odrobiły te punkty stosunkowo szybko. Wspomnieć należy tu o przepięknej dwupunktowej akcji Korony, gdzie po fantastycznej asyście Katarzyny Płazińskiej, łatwe punkty zdobyła Agnieszka Krzywoń. Od tej pory drużyny prowadziły grę na remisie. Przełomowym momentem kwarty oraz meczu było zastosowanie w drużynie AWFu obrony strefowej gdzie nie dość, że po 4 minutach gry przyjezdne miały 5 fauli drużyny, to indywidualnie musiały opuszczać boisko z racji popełnionych przewinień, a kapitan Korony, Katarzyna Płazińska trafiła 2x 3 punkty i z wyniku 57-57 dzięki tym trafieniom było 63-57. Dziewczynom z Katowic trudno było się już  podnieść, straciły kolejne 4 punkty, tym samym kończąc spotkanie wynikiem 67-57, a tą kwartę przegrywając 22-11.


Spotkanie wygrywa ta drużyna, która wytrzymuje fizycznie i psychicznie 40 minut gry, a akademiczkom starczyło ich tylko na 3 kwarty. Po spotkaniu przyjezdne wyraźnie była zmartwiona wynikiem meczu, ze spuszczonymi głowami opuszczały halę. Na twarzach koszykarek Korony można za to było zobaczyć bardzo szerokie uśmiechy.

 

Powiedziały po meczu:

Agnieszka Stawowska kapitan AZS AWF Katowice: - Przyjechałyśmy tu, żeby wygrać, grając w sobotę z Lublinem, myślami już byłyśmy przy meczu z Koroną. W szatni po meczu doszłyśmy do wniosku, że my chcemy wygrać,  a zespół Korony bardzo chce i tym się różnimy. One walczyły o każdą piłkę, a my się temu przyglądałyśmy. Zabiła nas obrona strefowa, Korona odskoczyła i w końcówce musiałyśmy faulować."
Katarzyna Płazińska kapitan Korony Kraków:  - Trudny mecz, jak zwykle z drużyną z Katowic, gramy już długo razem w tej lidze, praktycznie w tych samych składach, znamy się więc bardzo dobrze. Wygrała drużyna lepiej przygotowana fizycznie i taktycznie. Ale końcówka była nerwowa...

MADZIANNA

 

Inne mecze 14. kolejki:

 

Dromet AJD Częstochowa - BS PA-CO Bank Pabianice 56-101 (23-23, 15-25, 6-27, 12-26)


AZS UMCS Lublin - AZS Mostostal Res-Drob Rzeszów 68-61 (19-14, 16-12, 22-20, 11-15)

 

Finepharm Karkonosze Jelenia Góra - Wisła II McArthur Kraków 65-71 (19-18,11-18, 16-14,19-21)

TS Ostrovia Ostrów Wlkp. - Domeny.pl Siemaszka 74-57 (22-17, 18-19, 13-9, 21-12)




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty