Po dwóch wyjazdowych porażkach koszykarki Wisły Can-Pack Kraków podejmą w sobotę o godzinie 17. łódzki ŁKS Siemens AGD. Będzie to ostatni sprawdzian formy przed batalią o Final Four Euroligi z Frisco Sika Brno.

- Można powiedzieć, że śmiejemy się przez łzy. Czasami trudno wytłumaczyć nasze wyniki. Mamy nadzieję, że kiedy rozgrywki Euroligi dobiegną końca, w lidze osiągniemy optymalny poziom – odniósł się Jose Ignacio Hernandez do niepowodzeń z Lotosem Gdynia i Energą Toruń.

Kolejnym rywalem jest ŁKS Siemens AGD, który ostatni raz gościł w Krakowie 27. stycznia. Odpadł wtedy z Pucharu Polski, przegrywając 83-54. Wiślaczki szybko objęły kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, „miażdżąc” w pierwszej kwarcie 34-6.

Inny wynik niż pewna wygrana Wisły Can-Pack będzie niespodzianką, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę problemy Agnieszki Majewskiej i Iziane Castro Marques. O ile Brazylijka powinna wrócić do zajęć w niedzielę, tak rezerwowa centerka w wyniku problemów z kręgosłupem może być nawet poza zespołem we wtorkowym meczu w Eurolidze. – Mam pewne obawy, bo wydaje się, że straciliśmy opcję na czwarte miejsce w tabeli. Dochodzą do tego problemy kadrowe, a na ten moment najważniejsza jest przyszłotygodniowa seria z Czeszkami – zaznaczył jednak Hernandez.
rb