Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków odniosły ósme zwycięstwo w rozgrywkach ligowych, ogrywając na wyjeździe Blachy Pruszyński Lider Pruszków 81-67. Miejscowi kibice stracili nadzieję na niespodziankę po pierwszej kwarcie, która zakończyła się wynikiem 27-14.

Przed rozpoczęciem 13. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy przeciwniczki plasowały się na dziewiątym miejscu. Beniaminka nie można było zlekceważyć, albowiem miał  za sobą kilka udanych spotkań, a zawodniczki niczym Ashley Shields czy Latoya Bond znaczą wiele na naszych parkietach. Wiślaczki zdawały sobie z tego sprawę. W pierwszej kwarcie wykazały maksymalne skupienie, co było przepustką do wysokiego prowadzenia. Na półmetku miały już 18 punktów przewagi (25-43). Wynikało to z niezwykle skutecznej gry na dystansie (6-11 za trzy). Prym w tym elemencie wiodły Katerina Zohnova (2-2 za trzy) i Iziane Castro Marques (3-6 za trzy).
Po przerwie poszło jak z płatka. „Biała Gwiazda” szybko powiększyła przewagę o kolejnych pięć punktów, a trener Jose Ignacio Hernandez odważniej rotował składem. Więcej minut otrzymała Anna Wielebnowska. Skrzydłowa odwdzięczyła się siedmioma punktami i sześcioma zbiórkami. W czwartej kwarcie do boju posłane zostały Maja Vucurović i Paulina Gajdosz. Gospodynie wykorzystały obecność niedoświadczonych koszykarek do zmniejszenia różnicy, by ostatecznie skończyło się 67-81.

Blachy Pruszyński Lider Pruszków – Wisła Can-Pack Kraków 67-81 (14-27, 11-16, 15-23, 27-15)

Blachy Pruszyński Lider: Shields 17, Górzyńska-Szymczak 10, Pułtorak 8, Bond 8, Dąbkowska 5, Kuncewicz 4, Fabbri 4, Gahan 2, Balicka
Wisła Can-Pack: Castro Marques 20, Zohnova 14, Kobryn 11, Gburczyk 10, Cohen 9, Wielebnowska 7, Skorek 4, Vucurović 4, Majewska 2, Burse, Gajdosz
rb