Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków odniosły pierwsze zwycięstwo w obecnych rozgrywkach ligowych. Na własnym parkiecie pokonały Artego Bydgoszcz 75-57.

Dwie porażki na otwarcie sezonu wywołały poruszenie. Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków wystosowało specjalny komunikat z prośbą o gorące wsparcie podczas środowego meczu. Do hali przy Reymonta zawitało Artego, które legitymowało się takim samym dorobkiem punktowym. Spisywany na pożarcie beniaminek nie miał zatem nic do stracenia, a uchodzące za niezwykle utalentowane zawodniczki Marlena Wdowczyk czy Martyna Myśków zyskały niepowtarzalną okazję do zwrócenia na siebie uwagi.
Przyjezdne rozpoczęły bez żadnych kompleksów, otwierając wynik meczu. Ich gra opierała się na kunszcie Melanie Thomas. Amerykanka uzyskała w pierwszej kwarcie 14 punktów. Ku zadowoleniu krakowskiej publiczności o swoich możliwościach przypomniały również ich zawodniczki. Chociaż na kilka minut przed półmetkiem rywalizacji wiślaczki prowadziły zaledwie jednym „oczkiem”, zdołały przed przerwą opanować boiskowe wydarzenia. Trafne okazały się zmiany. Agnieszka Kułaga i Magdalena Skorek dodały animuszu drużynie w ofensywie, a Katerina Zohnova nie pudłowała za trzy punkty ze swojego ulubionego miejsca na obwodzie.
W trzeciej kwarcie przewaga „Białej Gwiazdy” zarysowała się wyraźnie. Zespół wyprowadził cztery bliźniacze kontrataki, po których stan rywalizacji wynosił już 47-34. Mimo iż obaj szkoleniowcy rotowali składem, tempo spadło. To ułatwiło miejscowym wykorzystywanie użytkowej techniki koszykarskiej.
Prowadzenie 64-46 na 10 minut przed końcem meczu pozwalało kontrolować grę, a trener Jose Ignacio Hernandez zyskał sposobność do przetestowania nowych rozwiązań w wciąż budowanej ekipie.

Wisła Can-Pack Kraków – Artego Bydgoszcz 75-57 (19-15, 22-18, 20-13, 14-11)

WISŁA: Zohnova 18, Kobryn 13, Fernandez 11, Wielebnowska 9, Skorek 8, Cohen 8, Majewska 4, Kułaga 2, Gburczyk 2
ARTEGO: Thomas 16, Crisman 14, Parus 7, Płóciennik 5, Janik-Kostenecka 5, Womack 4, Kaja 2

Powiedzieli po meczu

Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Can-Pack Kraków):

- Dla nas najważniejsze było zwycięstwo. Wykonaliśmy dużo lepszą pracę niż w poprzednim meczu. Oczywiście graliśmy nierówno, ale były dobre momenty szczególnie w defensywie. Pokazaliśmy cierpliwość w grze i to było pozytywne.
Agnieszka Kułaga (zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków):

- Wreszcie funkcjonowało to, nad czym pracowaliśmy. Wszystko zaczęło się od obrony. Miałyśmy 23 asysty, gra zespołowa przyniosła odpowiedni skutek.
Adam Zieliński (trener Artego Bydgoszcz):

- Gratuluję wygranej gospodarzowi, który był pod presją. Zrealizował cel. Nam brakowało argumentów na tę chwilę. Daliśmy z siebie wszystko. Nie do końca trafiliśmy z transferami Amerykanek. Będziemy musieli pomyśleć o zmianach. Niemniej cieszę się, że nie odpuściliśmy.
Justyna Janik-Kostenecka (zawodniczka Artego Bydgoszcz):

- Zabrakło zbiorek w obronie. Brakuje nam doświadczenia na parkietach ekstraklasy. Mam nadzieję, że będziemy coraz pewniejsze.
Robert Błaszczyk