Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka > Ekstraklasa kobiet
FGE: Wiślaczki zrewanżowały się gorzowiankom2011-02-19 18:10:00

W 23. kolejce Ford Germaz Ekstraklasy koszykarki Wisły Can-Pack Kraków pokonały KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 68-57, rewanżując się za porażkę w pierwszej rundzie.


 

– Jesteśmy szczęśliwe, bo przyszło nam grać po ciężkim meczu z Lotosem Gdynia – podsumowała Erin Phillips, która uzyskała aż 20 punktów.

 

Kameralny obiekt w Gorzowie Wielkopolskim wypełnił się do ostatniego miejsca. Na trybunach zasiadło zatem około 1500 widzów, którzy wejściówki wykupywali już w trakcie przedsprzedaży. Dodało to z pewnością jeszcze większego kolorytu rywalizacji toczonej w wysokim tempie i okraszonej kilkoma naprawdę efektownymi zagraniami.

 

Wisła rozpoczęła od 6-punktowej serii, ale gospodynie niebawem wyrównały po dwóch rzutach zza obwodu. Potem nastąpił fragment wyrównanej gry, a do przełamania doszło po wejściu na parkiet Jeleny Leuchanki. Białorusinka powróciła do zdrowia i dołączyła do koleżanek, a niemal dwutygodniowa przerwa w treningach nie odbiła się na jej dyspozycji. Nie dość, że stwarzała zagrożenie w polu trzech sekund, to jeszcze trafiała z dystansu. Nie tylko ona sygnalizowała wysoką formę. Pod koniec pierwszej kwarty cztery punkty dołożyła Gunta Basko, a w następnej akcji obsłużyła znakomitym podaniem Phillips (11-23).

 

- Dziewczyny nie podały się, a moja zmiana rzeczywiście była udana – mówiła schodząc do szatni Agnieszka Skobel. W dużej mierze dzięki jej postawie wicemistrzynie Polski zmniejszyły straty do pięciu punktów (30-35). Przyklasnąć można było również po zagraniach atletycznej Lyndry Weaver, która dołączyła do zespołu dopiero przed kilkoma tygodniami.

 

Spotkanie mogło się podobać, a losy zwycięstwa pozostawały w pełni otwarte przed drugą połową.  – Miałyśmy pewne problemy w drugiej kwarcie, co mogło wynikać ze zmęczenia. Przecież cały czas jesteśmy w tournee. Obie drużyny twardo bronią i chcą wygrać – komentowała Magdalena Leciejewska. Tuż po powrocie do rywalizacji sama przypomniała o swoich talentach strzeleckich, pokazując się w urokliwych akcjach po trójkącie.

Trener Dariusz Maciejewski, prowadzący KSSSE AZS PWSZ, motywował w dalszym ciągu swoje podopieczne, mimo iż w pewnym momencie traciły grubo ponad 10 punktów. Ostatecznie tablica wyników wskazała wynik 57-68, na który wpłynęły aż dwa rzuty trzypunktowe Izabeli Piekarskiej w trakcie syren wieńczących trzecią i czwartą kwartę. – Teraz wracamy do Krakowa. Będziemy mieć tylko czas, żeby się przepakować i ruszamy do Salamanci. To będzie wymagający rywal. Sama znakomicie znam możliwości mojej rodaczki Belindy Snell – dodała Phillips.

 

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - Wisła Can-Pack Kraków 57-68 (11-25, 19-10, 13-23, 14-10)

KSSSE AZS PWSZ: Piekarska 14 (9 zb.), Skobel 10, Weaver 10, Żurowska 10, Kaczmarczyk 6, Nnamaka 4, Dźwigalska 3, Richards.

WISŁA: Phillips 20, Kobryn 14, Basko 11, Leciejewska 9 (10 zb.), Leuchanka 9, Jelavić 3, Pawlak 2, Krężel, Gawor.

rb

 





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty