Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka > Ekstraklasa kobiet
Specyficzne przygotowania koszykarek Wisły2010-09-13 19:34:00

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków  szlifują formę na własnych obiektach, a w najbliższy weekend wezmą udział w towarzyskim turnieju „Zawsze z mistrzem” w Łodzi.


Krakowskim kibicom zaprezentują się w czwartek 23. września. Już na nowym parkiecie w zmodernizowanej hali przy ulicy Reymonta podejmą MTK Rużomberok.

 

Większość drużyn występująca w Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet ma już za sobą pierwsze sparingi. W przypadku wiślaczek nie było to możliwe, bowiem część z nich przebywała na zgrupowaniach reprezentacji. W poprzednim tygodniu do zespołu dołączyły Andja Jelavić i Gunta Basko. Niebawem dotrze Janell Burse, a po zakończeniu mistrzostw świata Erin Phillips.

Podczas łódzkiego turnieju rywalami będą na pewno Artego Bydgoszcz i ŁKS Siemens AGD Łódź. W ostatnim dniu rywalizacji zostaną rozegrane mecze o poszczególne miejsca w końcowej klasyfikacji. W drugiej grupie znalazły się MUKS Widzew Łódź, Lider Pruszków i Lotos Gdynia. Być może los skojarzy go z Białą Gwiazdą i sezon zostanie poprzedzony szlagierowym starcie głównych pretendentów do tytułu.

Jordi Aragones: Najważniejsze stworzenie grupy

Przygotowania odbywają się pod okiem drugiego trenera Jordi Aragonesa, który zastępuje przebywającego z reprezentacją Hiszpanii Jose Ignacio Hernandeza. – Każdego dnia rozmawiamy dwa lub nawet trzy razy i konsultuję, jak zarządzać drużyną. To dodaje mi pewności w tym, co robię – zdradza nam Aragones.

- Przed euroligowym Final Four rozmawialiśmy między innymi o twoich planach. Pytałem wtedy, czy chciałbyś w przyszłości pracować jako pierwszy trener. – Nie wiem, czy mój charakter spełnia warunki do takiej funkcji. Ja lubię rolę, w której mogę pomóc drużynie – mówiłeś. Teraz z konieczności jesteś szefem...

- Rzeczywiście mistrzostwa świata wymusiły taką sytuację. Dla mnie jest to nowe doświadczenie, bo nie spodziewałem się bycia obecnie głównym trenerem. Mam nadzieję, że wszystko potoczy się po naszej myśli. Każdego dnia rozmawiam dwa lub nawet trzy razy z Jose Ignacio Hernandezem i konsultuję, jak zarządzać drużyną. To dodaje mi pewności w tym, co robię.

- Na początku przygotowań do sezonu tradycyjnie nie było wiele zawodniczek, przez co możliwa była niemal jedynie praca nad indywidualnymi umiejętnościami. Jaka jest Twoja opinia, czy na etapie seniorskim można jeszcze poprawić koszykarską technikę?

- Skupialiśmy się na przygotowaniu kondycyjnym oraz ćwiczyliśmy różnego rodzaju rzuty. Myślę, że dla wszystkich zawodniczek będzie to z korzyścią. Na pewno nie jest to łatwa sytuacja, bo zarazem musimy myśleć o przygotowaniu się jako zespół. Trzeba też pamiętać, że niektóre dziewczyny jak na przykład Ewelina Kobryn czy Magdalena Leciejewska dołączyły do nas po zgrupowaniu reprezentacji, zatem są na innym etapie przygotowań. Wykonujemy jednak wartościową pracę, która na pewno przyda się przede wszystkim młodym zawodniczkom.


- Inauguracja ligi za dwa tygodnie. Jak zostaną one wykorzystane?

- W najbliższy weekend wyjeżdżamy na towarzyski turniej do Łodzi, gdzie zagramy trzy mecze. Dla mnie najważniejsze jest, aby scalić dziewczyny. Chciałbym widzieć niebawem grupę. Niektóre znają się lepiej, bo spotykały się w reprezentacjach, ale szczególnie nowe zagraniczne zawodniczki muszą się poznać z drużyną. Ciężko to zrobić w trakcie dwóch tygodni. Musimy się spieszyć, bo nie chcemy powtórki z poprzedniego sezonu, gdy zaczęliśmy od porażek.

- Nie brakuje wspomnianych wcześniej młodych zawodniczek. Do zespołu dołączyły Agnieszka Śnieżek i Katarzyna Gawor. Jakie są twoje pierwsze spostrzeżenia po zajęciach z nimi?

- Agnieszka przeszła kilka miesięcy temu operację. Powraca do pełni sprawności i jeszcze nie może trenować na maksymalnych obciążeniach. Ale podoba mi się, jak pracuje. Widać, że daje z siebie wszystko i naprawdę kocha ten sport. Współpraca z takimi osobami jest zawsze bezproblemowa. Jej nastawienie predestynuje ją do bycia niezłą zawodniczką. Jeśli chodzi o Kasię, wygląda to podobnie. Niestety nie może na razie trenować, ponieważ jest przeziębiona.


- Na poniedziałkowym treningu brakowało równie utalentowanej Mai Vucurović. Jak poważna jest kontuzja?

- Maja ma skręconą kostkę. Stało się to pod koniec ubiegłego tygodnia i na razie będzie musiała nieco odpocząć. Dotychczas spisywała się również bez najmniejszych zarzutów, a po wakacjach przyjechała w formie. Przed rokiem problemem był fakt, że dołączyła do nas późno, opuszczając pre-season. Szkoda, że ta kontuzja przytrafiła się w tym momencie. Nic na to nie poradzimy. Mimo tego jestem przekonany, że pomoże nam bardziej niż w poprzednim sezonie.

- Dotarła już do ciebie wiadomość, że KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski rozpocznie sezon od trzeciej kolejki (dwie zawodniczki wezmą udział w mistrzostwach świata)? Czy był pomysł, aby spotkania Wisły zostały rozegrane w innym terminie, bo jest przecież w podobnej sytuacji?

- Nie wiedzieliśmy wcześniej, że tak się stanie. To jest dosyć zaskakująca decyzja i nie chcę już nawet o tym mówić. Po prostu będziemy musieli znaleźć dla nas właściwą drogą i rozpoczniemy sezon zgodnie z terminarzem.

Robert Błaszczyk






więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty