18-tysięczny Bytów od trzech tygodni żyje tylko meczem z Wisłą - pisze trójmiejskie wydanie "Gazety Wyborczej". Aby mogło go obejrzeć jak najwięcej kibiców, sprowadzono nawet mobilne trybuny z koncertu Madonny w Warszawie. Dzięki nim starcie Dawida z Goliatem śledzić będzie pięć tysięcy widzów.
- Nie żyjemy z piłki. Każdy ma swoją pracę, której musi poświęcać większość czasu. A trenujemy i gramy dla przyjemności - mówi Walkusz, trener Drutex Bytovia, na co dzień dyrektor Zespołu Szkół nr 3 w Lęborku, a także miejski radny. - Trenujemy trzy razy w tygodniu, popołudniami, na sztucznym boisku. Często w półmroku, bo oświetlenie jest słabe i często zdekompletowani, bo jednemu czy drugiemu coś wypadnie i nie da rady dojechać.
Bytovia na Wisłę
Bramkarz: Mateusz Oszmaniec (student AWFiS Gdańsk).
Obrońcy: Tomasz Cierson (główny logistyk firmy Drutex), Przemysław Jóźwiak (technolog w firmie Drutex), Dariusz Kasperowicz (pracownik zakładu karnego w Czarnem), Maciej Maciejewski (student AWFiS).
Pomocnicy: Artur Kobiella (nauczyciel WF-u w Studzienicach), Sławomir Pufelski (operator obrabiarki w firmie Drutex), Krzysztof Bryndal (nauczyciel WF-u w Lęborku), Grzegorz Kraska (pracownik zakładu karnego w Czarnem), Krystian Stanios (nauczyciel WF-u w Czarnem).
Napastnicy: Piotr Łapigrowski (konserwator szkolny w Lęborku), Roman Cech (konserwator szkolny w Dębnicy Kaszubskiej), Jarosław Adamowicz (nauczyciel WF-u w Szczecinku), Tomasz Ciemniewski (piekarz).
Więcej w "Gazecie Wyborczej"