Organizatorzy rozpoczynających się za dwa dni zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem potwierdzili, że w weekend na trybunach Wielkiej Krokwi na pewno zasiądzie Adam Małysz. Być może nawet skoczy z Wielkiej Krokwi - informuje internetowy serwis Gazety Krakowskiej.

Sportowiec, który karierę skoczka zakończył w zeszłym roku ma ściskać kciuki za powodzenie swoich następców. Okazuje się jednak, że organizatorzy zakopiańskich zawodów przygotowani są również na możliwość powrotu Orła z Wisły... do skakania! - Na Adama w Zakopanem cały czas czeka kompletny ekwipunek skoczka - mówi Wojciech Gumny z odpowiedzialnego za organizację zawodów Tatrzańskiego Związku Narciarskiego. - Są to narty, buty i kombinezon.

Jeśli więc Małysz nie będzie mógł usiedzieć na trybunach i zechce wyjechać na szczyt skoczni to będzie miał możliwość oddania skoku. Zrobimy z niego honorowego przedskoczka - mówi Gumny i dodaje, że ostateczną decyzję o skakaniu podejmie sam Adam Małysz.

Zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich w piątek i sobotę w Zakopanem.

Łukasz Bobek,

Gazeta Krakowska