Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Kiosk
Skandal w Poznaniu2011-02-17 08:42:00

Czytam sobie dziś coś takiego na blogu Romana Kołtonia w portalu Interia.pl: - Jeden z ludzi doskonale zorientowanych w uwagach UEFA mówi: "Gdyby wziąć pod uwagę wszystkie zastrzeżenia UEFA, to trzeba by zainwestować ze 100 milionów złotych". A już brakuje 60 milionów złotych, aby przygotować stadion do wykorzystania komercyjnego! Ba, pierwotnie koszt budowy miał wynosić 500 milionów złotych, tymczasem w 2010 roku - po kolejnej uchwale rady miasta - wzrósł do 713 milionów! Zaczęło się wszystko od projektu autorstwa Wojciecha Ryżyńskiego, który jest realizowany od 2002 roku. Ryżyński przystąpił do pracy, nie mając żadnego doświadczenia w projektowaniu stadionów. Dość powiedzieć, że jesienią 2010 roku działacze Lecha byli przerażeni, że stadion co prawda stoi, ale kas na nim nie ma. "Po co kasy? Przecież bilety można sprzedawać przez internet" - usłyszeli w odpowiedzi. I byli jeszcze bardziej przerażeni...

 

713 mln kosztował stadion w Poznaniu. Na 42 tys. widzów. Co się okazuje? Za małe korytarze ewakuacyjne. Norma to 8 metrów szerokości, a na Bułgarskiej jest około 5. Przebudowa to dodatkowe 100 mln. W sumie robi nam się 813 miln złotych z publicznych pieniędzy. Czy to nie skandaliczne? Myślę, że tak.

Co mają teraz robić kibice z Poznania, jedni z najwspanialszych w Polsce? Do kogo mieć żal? Do władz miasta, bo to one miały dopilnować, by tak wielka inwestycja została zrealizowana jak należy.

W Niemczech stadion 1899 Hoffenheim na 31 tys. kibiców kosztował 65 mln euro. Stadion Schalke 04 140 mln na 62 tys. miejsc, ale jest on wielofunkcyjny. Teraz zarabia sam na siebie. Np. walka bokserska Kliczko - Sosnowski.

W Poznaniu mamy przykład, delikatnie mówiąc, dziwny. Okazuje się, że po kolejnych modernizacjach cały koszt budowy wzrośnie do 200 mln euro, a teraz jest dopuszczony do organizacji meczu dla 20 tys. ludzi i nie jest to dalej arena. Same materiały są u nas w kraju tańsze i wykonawca też, więc jakim cudem taka cena za jego wybudowanie? Za takie pieniądze można było wybudować wielofunkcyjną arenę z wysuwaną murawą!

Z tego powodu serio obawiam się o euro w Polsce. Żeby się zaraz nie okazało, że tak samo będzie z resztą stadionów. Pochłonęły gigantyczne pieniądze, a w razie problemów winnych oczywiście nie będzie. Typowo polskie. Żal tylko tych kibiców Lecha i tych którzy szykują sie na euro w Polsce, bo ta kolejna przebudowa to czas zmartwień. Lech ma być może dwumecz dekady, a zamiast 40 tys. fanów spotkanie prawdopodobnie obejrzy połowa z tego. Dla mnie „Kolejorz” jest faworytem tej potyczki.

Kto za to odpowie ? Kto jest winny? Jak to bywa u nas - nikt.

 

Tomasz Hajto

Źródło: blog Hajty na stronie eurosport.pl




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty