Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Co łączy Stinga i napastnika Lecha Siergieja Kriwca? Od wczoraj obaj mają koszulki Kolejorza z numerem 10. Taką pamiątkę brytyjski wokalista otrzymał od prezydenta Poznania, zanim dał świetny koncert na inaugurację Stadionu Miejskiego.
Widok wypełnionych ludźmi trybun i płyty stadionu robił wielkie wrażenie na każdym, kto przeszedł przez bramki stadionu. Ślady gorączkowej gonitwy z czasem widać było na każdym kroku - większość przejść, ścian i schodów pokrywała widoczna warstwa budowlanego pyłu. Obserwowanie i komentowanie detali nowej dumy Poznania sprawiło, że widzowie nie nudzili się w przerwach między krótkimi występami reggae-rockowego
Indios Bravos i Anny Marii Jopek. Był jednak głębszy sens ich koncertów - z piosenki na piosenkę dźwięk stawał się coraz bardziej selektywny, zniknął też dokuczliwy efekt echa, słyszalny przy pierwszych utworach Indios Bravos.
W czasie koncertu Anny Marii Jopek przez płytę stadionu przemknęła mała grupa osób z prezydentem Grobelnym na czele. Jej celem była niewielka loża na trzeciej trybunie, gdzie po krótkim oczekiwaniu pojawił się bohater wieczoru.
Dziennikarz "Polski Głosu Wielkopolskiego" był jedynym przedstawicielem mediów, który mógł uczestniczyć w krótkim spotkaniu przed koncertem, toteż z pierwszej ręki wiemy, jakie wrażenia z pobytu w naszym mieście wywiezie gwiazdor. Niestety, nie były one zbyt barwne.
- Po Wilnie i Mińsku byłem tak zmęczony, że całą niedzielę odpoczywałem w swoim pokoju hotelowym i odsypiałem ostatnie koncerty. Ale sam hotel był świetny - dodał jakby na usprawiedliwienie na widok lekko rozczarowanej delegacji. Z uśmiechem przyjął z rąk prezydenta miasta obraz z wizerunkiem stadionu, a także wspomnianą wcześniej koszulkę.
- Bardzo ładna, ale wiecie, nie mogę jej nosić. Kibicuję Newcastle United - zażartował gwiazdor.
Marcin Kostaszk
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polski Głosu Wielkopolskiego