Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
CBŚ sprawdza, czy prezes Grzegorz Lato nie złamał prawa przy zawieraniu umowy ze SportFive – dowiedziała się "Rzeczpospolita" .
Pierwsi zeznania złożyli Marcin Animucki i Jacek Masiota, czyli ci członkowie zarządu, którzy głosowali przeciw podpisaniu umowy ze SportFive na dziesięć lat. CBŚ chce przesłuchać cały zarząd z Grzegorzem Latą na czele. Bada, czy władze nie naraziły związku na szkodę przez nadużycie swoich uprawnień albo niedopełnienie obowiązków (art. 296 kodeksu karnego).
Umów, o które pyta CBŚ, jest więcej, m.in. kontrakt związku z firmą Nike, z agencją ochrony Zubrzycki. Ale to umowa ze SportFive wywołuje największe kontrowersje. Nazwano ją po podpisaniu "kontraktem stulecia". Wejdzie w życie w połowie 2010 roku i przekaże pośrednikowi właściwie całość praw marketingowo -telewizyjnych PZPN, przede wszystkim do reprezentacji, ale też np. Pucharu Polski. W zamian związek będzie dostawał do 2020 roku 6 mln euro rocznie oraz 80 proc. sumy, którą uda się zarobić ponad ten pułap. Władze związku były z tej umowy tak zadowolone, że zarząd niedługo potem dał prezesowi Lacie dwukrotną podwyżkę pensji.
Artykuł 296 przewiduje karę nawet do ośmiu lat więzienia, jeśli winny działał dla osiągnięcia korzyści majątkowej. Ale trudno się spodziewać takich konsekwencji. Wszystko zależy od opinii biegłych, kluczowe mogą się okazać zeznania przedstawicieli UFA, bo jeśli rzeczywiście proponowali PZPN więcej pieniędzy niż SportFive, to byłaby podstawa do uznania, że do szkody rzeczywiście doszło. Prezes PZPN mówi, że jest spokojny. – Wezwania jeszcze nie mam, o przesłuchaniach dowiedziałem się od Marcina Animuckiego i Jacka Masioty. I dobrze, że ktoś zrobił donos, wyjaśnią i będzie elegancko.
Andrzej Placzyński też w rozmowie z "Rz" bagatelizuje sprawę. – Poprzednia nasza umowa z PZPN również była w CBŚ i prokuraturze. Sześć lat to trwało i umorzyli.
– Proszę pana, jakby coś na nas rzeczywiście mieli – kończy prezes Lato – to by mnie już dawno w świetle kamer ze związku wyprowadzili.
Więcej w "Rzeczpospolitej"