Piątek to był zły dzień dla startujących w MŚ w Hiszpanii polskich kajakarzy górskich. Awans do półfinałów wywalczyli tylko Grzegorz Kiljanek (LKK Drzewica) w C-1 i Mateusz Polaczyk (KKK Kraków) w K-1. Polegli czterej pozostali reprezentanci Polski.

Niespodziewanie z trójki naszych kajakarzy awans wywalczył najmłodszy i najmniej doświadczony Mateusz Polaczyk. Popłynął równo i czysto w dwóch przejazdach, w drugim poprawił czas, za każdym razem plasował się w połowie stawki. Z 11. miejsca zakwalifikował się do półfinału. 
Nie udało się to starszemu bratu Mateusza - Grzegorzowi (KKK Kraków) ani drugiemu z polskich olimpijczyków Dariuszowi  Popieli (Spójnia Warszawa). Zajęli odpowiednio 27. i 22. miejsce. Popieli zabrakło do 20. pozycji, jeszcze premiowanej awansem, 0,25 sek. Po pierwszym przejeździe G. Polaczyk był 9., a Popiela 11., ale mieli tego pecha, że ich rywale, którzy w pierwszym przejeździe pojechali bardzo słabo, w drugim postawili wszystko na jedną kartę i mocno się poprawili. A według nowych zasad awans daje teraz lepszy z dwóch eliminacyjnych przepływów. Dlatego w półfinale znalazł się na przykład Francuz Julien Billaut, który za pierwszym razem ominął dwie bramki i miał aż 102 karne sekundy, zajął  88. miejsce. Poprawił się w drugim starcie i z 19. miejsca wszedł jednak do półfinału. Według starych zasad, gdy sumowano wyniki dwóch przepływów, nie miałby na to żadnych szans. Najlepszy w kwalifikacjach okazał się Słoweniec Peter Kauzer. 
W konkurencji kanadyjek jedynek w gronie półfinalistów znalazł się z Polaków tylko Grzegorz Kiljanek (LKK Drzewica), 16. w eliminacjach. Polegli sądeczanie Krzysztof Bieryt (Start Nowy Sącz, 33. miejsce w eliminacjach) i Grzegorz Wójs (KKK Kraków, 25.).  Kwalifikacje wygrał Hiszpan Jon Ergun.
Dziś na torze La Seu d’Urgell odbędzie się rywalizacja zespołów.

DAR