GARBARNIA II Kraków - ISKRA Radwanowice 0-0

Sędziowali (bez zarzutu): Mateusz Czerwień oraz Jakub Sakowski i Dawid Lefek (KS Małopolski ZPN). Żółte kartki: Amadeusz Bufnal - Arkadiusz Guściora.

GARBARNIA II: Kamil Nowak - Petar Borovicanin, Artur Krzeszowiak (46 Wojciech Głuchaczka), Krzysztof Kalemba, Rafał Górecki - Michał Kitliński, Marek Masiuda, Krystian Żakowicz, Eryk Ceglarz - Mateusz Ząbczyk, Daniel Obtułowicz (46 Amadeusz Bufnal).

ISKRA: Maciej Pruś - Robert Skoczykłoda, Arkadiusz Guściora, Michał Spasiuk, Łukasz Bukała, Kamil Lipiec, Grzegorz Pancerz (90 Nazar Pelekh), Sebastian Mandzelowski, Paweł Słonina (70 Paweł Markowski), Kamil Gęśla, Radosław Chciuk.

Ostatnia niedziela października nie była zbyt łaskawa dla piłkarzy z Małopolski. Intensywne opady deszczu oraz przenikliwe zimno spotęgowane bardzo silnym, zmiennym wiatrem spowodowały, że część zaplanowanych na ten dzień spotkań trzeba było odwołać. Szczęście miały te kluby, które posiadają sztuczną murawę, choć z drugiej strony rozgrywanie meczu przy takim stanie pogody trudno mianem szczęścia nazwać.

Na Rydlówce niedawny jeszcze lider II grupy krakowskiej Klasy Okręgowej podejmował przedostatnią w tabeli Iskrę Radwanowice. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, który z pewnością zadowala tylko gości.

W 8. minucie po dograniu Petara Borovicanina strzelał Eryk Ceglarz, jednak piłka po rykoszecie opuściła boisko obok bramki. Po rzucie rożnym Daniel Obtułowicz nie trafił czysto w piłkę. W 10. minucie po poprzedzonym dynamiczną akcją dośrodkowaniu Borovicanina znów przed szansą stanął Ceglarz, ale Maciej Pruś - wprawdzie na raty - poradził sobie z obroną jego strzału. W 17. minucie Krzysztof Kalemba strzelił mocno z dystansu, jednak pomylił się nieznacznie.

W 22. minucie goście uniknęli utraty gola po sporym zamieszaniu w polu karnym po akcji Borovicanina i Michała Kitlińskiego, którą starał się finalizować Obtułowicz. W 24. minucie po akcji zapoczątkowanej przez Mateusz Ząbczyka, z udziałem między innymi Kitlińskiego i Borovicanina uderzał Rafał Górecki, ale piłka odbiła się od nogi jednego z obrońców i opuściła boisko.

W 28. minucie po kornerze sprokurowanym przez obronę Brązowych i dośrodkowaniu Łukasza Bukały obok słupka główkował Robert Skoczykłoda. W 34. minucie po dośrodkowaniu Ząbczyka Obtułowicz nie opanował piłki w polu karnym Iskry. Za chwilę po podaniu Borovicanina Obtułowicz strzelił z pierwszej piłki, ale Pruś był na posterunku.

Końcówka pierwszej połowy należała do gości. W 39. minucie Kamil Gęśla wdał się w drybling w polu karnym Garbarzy, ostatecznie został zablokowany przez któregoś z kolei jej obrońców i skończyło się tylko rzutem rożnym. W 42. minucie Skoczykłoda z rzutu wolnego z 30 metrów strzelił nad poprzeczką. W 45. minucie Paweł Słonina zdołał ograć przy bocznej linii jednego z obrońców gospodarzy, ale do dośrodkowanej przez niego piłki nie zdążyli ani Gęśla, ani Kamil Lipiec.

Gospodarze mogli objąć prowadzenie w 49. minucie, kiedy to za ostrą "pyskówkę" Guściory arbiter podyktował rzut wolny pośredni z pola karnego. Borovicanin lekko podał do Kalemby, ten ładnie uderzył nad murem, ale też minimalnie nad spojeniem.

W 50. minucie po akcji Lipca z Gęślą Kamil Nowak uprzedził zawodnika Iskry. W 51. minucie za faul na samym sobie rzut wolny wykonywał Kalemba, piłka odbiła się od muru a Borovicanin strzelił obok słupka. W 57. minucie po akcji na skrzydle Borovicanina Ząbczyk szczupakiem z 3. metrów strzelił obok celu.

W rewanżu w sytuacji sam na sam Sebastian Mandzelowski przegrał pojedynek z Nowakiem. W 60. minucie po koronkowej akcji Garbarni wybijając piłkę poza boisko Michał Spasiuk uprzedził na 5. metrze Amadeusza Bufnala. W 66. minucie strzał Kalemby z rzutu wolnego z 30 metrów nie zaskoczył Prusia.

W 68. minucie Kitliński zagrał do Bufnala, ten przymierzył zza szesnastki, ale piłka padła łupem Prusia. W 74. minucie Kitliński mocno powalczył o niemalże straconą przy linii bocznej piłkę, ale po jego dośrodkowaniu bramkarz Iskry uprzedził Ceglarza. W 77. minucie po dograniu Kitlińskiego Bufnal strzelił obok słupka.

W 81. minucie po dośrodkowaniu Kitlińskiego Marek Masiuda z 10 metrów posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Jeszcze w 89. minucie po rzucie wolnym Ząbczyka główkował Masiuda, jednak nad bramką.

Lista dogodnych do zdobycia przez Brązowych goli sytuacji w tym meczu była długa, niemniej jednak broniąca się - momentami całą drużyną - Iskra zdobyła punkt na boisku rywala, zrzucając go z drugiego na trzecie miejsce w tabeli.

Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl