Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
GARBARNIA II Kraków - BRONOWIANKA Kraków 5-2 (2-1)
1-0 Dominik Gaudyn 12
1-1 Bartosz Kiełbus 16
2-1 Kamil Sąder 39
2-2 Marcin Gzyl 50 (głową)
3-2 Kamil Sąder 60
4-2 Mateusz Ząbczyk 63
5-2 Dominik Gaudyn 64
Sędziowali (bez zarzutu): Magdalena Syta oraz Mateusz Pisarek i Przemysław Witkowski (KS Małopolski ZPN). Żółte kartki: Marcin Gzyl (2, Bronowianka). Czerwona kartka: Marcin Gzyl (Bronowianka, 52, druga żółta).
GARBARNIA II: Kamil Nowak - Jan Zygmunt, Artur Krzeszowiak, Damian Pabiś, Jakub Bem - Kamil Sąder (84 Przemysław Gruchacz), Wojciech Głuchaczka, Amadeusz Bufnal (78 Krystian Żakowicz), Dominik Gaudyn - Mateusz Ząbczyk, Bartosz Prochownik (68 Jan Kowalik).
BRONOWIANKA: Piotr Rzepecki - Łukasz Kubik, Łukasz Syrda-Małodobry, Marcin Gzyl, Kamil Sułecki (66 Paweł Srebnicki), Bartosz Kiełbus, Szymon Szybowski, Bartłomiej Łętocha, Maciej Skawina (75 Marek Boruta), Mateusz Kapusta (70 Łukasz Czerw), Maciej Kowalówka (62 Krzysztof Janowski).
W poprzedzających mecz na Rydlówce wiosennych spotkaniach II grupy krakowskiej Klasy Okręgowej Bronowianka zdobyła 20 punktów, 6 razy wygrywając, dwa razy remisując i tylko raz przegrywając, notabene z zajmującą pierwsze miejsce Clepardią.
Nic zatem dziwnego, że wizyta podopiecznych trenera Czesława Palika na Rydlówce mogła wzbudzać pewne obawy gospodarzy, zwłaszcza że w ostatnich spotkaniach wyraźnie im nie szło. Remisy u siebie z Nadwiślanem (4-4) i Borkiem (1-1) oraz wyjazdowe porażki z Kaszowianką (0-2) i Prokocimiem (0-4) nie napawały fanów Młodych Lwów optymizmem. Tymczasem drużyna Stanisława Śliwy gładko rozprawiła się z rywalem, aplikując mu 5 goli, a w stwierdzeniu, że powinna była strzelić co najmniej drugie tyle nie ma żadnej przesady.
W 9. minucie Sąder po rajdzie na prawym skrzydle dorzucił piłkę przed bramkę Ząbczykowi, który z bliska fatalnie przestrzelił. Obaj zawodnicy w dalszej części meczu utrzymali dyspozycję z tej akcji, to znaczy Sąder dwoił się i troił walcząc o każdy metr boiska, a Ząbczyk utrzymał swoją skuteczność w tym meczu na poziomie – jak to po końcowym gwizdku określił trener Śliwa – trzech procent.
W 12. minucie wynik meczu otworzył Gaudyn, korzystając z idealnego podania Sądera.
W 14. minucie wymiana podań pomiędzy Gaudynem a Ząbczykiem w polu karnym Bronowianki przyniosła gospodarzom zaledwie rzut rożny.
W 16. minucie Kiełbus pokonał Nowaka po dobrym podaniu Kubika.
W 20. minucie po dośrodkowaniu Ząbczyka z rzutu wolnego nad poprzeczką główkował Pabiś. W 23. minucie Nowak obronił strzał Kapusty, który finalizował podanie Kiełbusa. Bramkarz Garbarni nie miał łatwej sytuacji, gdyż piłka po drodze skozłowała i niespodziewanie zmieniła trajektorię. W 27. minucie po kornerze minimalnie niecelnie strzelał głową Kiełbus. W 36. minucie Ząbczyk dograł do Gaudyna, ten ostro strzelił, a wyplutą przez Rzepeckiego piłkę do bramki posłał Sąder, jednak został orzeczony ofsajd. W 37. minucie Kowalówka minął trzech rywali, wpadł w pole karne, ale siłą strzału nie zaskoczył Nowaka.
W 39. minucie po kapitalnej indywidualnej akcji Sąder podcinką pokonał Rzepeckiego. Piłkę usiłował wybić jeszcze z bramki Kubik, wyszedł mu z tego piękny strzał w okienko, ale „samobója” nie było, gdyż futbolówka już wcześniej przekroczyła linię bramkową.
W 45. minucie Garbarze mogli podwyższyć prowadzenie i to aż dwukrotnie. Prochownik podał ze środka na skrzydło do Sądera, ten dośrodkował spod końcowej linii do Ząbczyka, jednak strzał kapitana Brązowych Rzepecki zbił na poprzeczkę. Za moment Ząbczyk z dwóch metrów posłał piłkę obok celu. W doliczonym czasie pierwszej połowy Nowak fantastycznie obronił nogą w sytuacji sam na sam ze Skawiną.
W 50. minucie po kornerze Gzyl głową skierował piłkę do bramki i wyrównał stan meczu. Za chwilę jednak musiał opuścić boisko w efekcie otrzymania drugiej żółtej kartki i o ile można poniekąd zrozumieć jego rozgoryczenie drugim napomnieniem, to jednak pierwsze „żółtko” zostało wypracowane przez kapitana gości jeszcze przed przerwą protestami po nieuznanym golu dla Bronowianki. Nieuznanym jak najbardziej słusznie, gdyż asystujący przy jego zdobyciu jeden z piłkarzy gości wygarnął piłkę zza linii końcowej.
W 56. minucie zza szesnastki strzelił Ząbczyk, Rzepecki znów był górą. W 59. minucie Nowak z kolei zanotował kapitalną, intuicyjną obronę nogą, wygrywając po raz drugi pojedynek oko w oko ze Skawiną.
W 60. minucie szalejący na prawym skrzydle Sąder po prostopadłym podaniu Głuchaczki i indywidualnej akcji wpadł w pole karne i z 15 metrów strzelił w samo okienko bramki Rzepeckiego. Za moment filigranowy prawoskrzydłowy Garbarni trafił w słupek.
W 63. minucie wreszcie do bramki trafił Ząbczyk, znów po podaniu "siejącego wiatr" Sądera.
W 64. minucie wynik spotkania ustalił Gaudyn, korzystając z prostopadle zagranej przez Głuchaczkę piłki.
W 66. minucie strzał Kiełbusa zza szesnastki nad poprzeczką przeniósł Nowak. Po kornerze główkował Srebnicki, ale i tym razem Nowak okazał się lepszy. W 75. minucie po rzucie rożnym Kowalika piłka trafiła przed pole karne do Ząbczyka, ale znów górą był Rzepecki (ponownie z pomocą przyszła mu poprzeczka).
Artur Bochenek
www.garbarnia.krakow.pl