BRONOWIANKA Kraków - GARBARNIA II Kraków 0-1 (0-0)

0-1 Mateusz Ząbczyk 64 (karny)

Sędziowali (rzetelnie): Jakub Boligłowa oraz Sławomir Radwański i Łukasz Chowaniec (Małopolski ZPN). Żółte kartki: Bartosz Bąk - Wojciech Głuchaczka. Czerwone kartki: Yury Petukhov - Jan Kowalik (obaj 92. minuta).

BRONOWIANKA: Damian Janiszewski - Łukasz Kubik, Mateusz Kapusta, Marcin Hajduk (27 Łukasz Czerw), Szymon Zybowski, Paweł Srebrnicki (46 Michał Boruta), Bartłomiej Łętocha, Bartosz Bąk, Yury Petukhov, Marcin Gzyl, Bartosz Kiełbus.

GARBARNIA II: Mikołaj Kohlbrenner - Norbert Piszczek (70 Dawid Palej), Artur Krzeszowiak, Damian Pabiś, Jan Zygmunt - Krystian Żakowicz, Wojciech Głuchaczka, Marek Masiuda (46 Jan Kowalik), Michał Kozik - Mateusz Ząbczyk, Hubert Pachowicz.

Garbarnia II odniosła czwarte wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie, choć pierwsza połowa nie wskazywała na to, że Brązowym uda się na boisku Bronowianki zdobyć jakikolwiek punkt. Goście stworzyli zaledwie jedną groźną sytuację pod bramką Janiszewskiego. W 40. minucie po mocnym strzale Piszczka z rzutu wolnego piłka przebiła się przez mur gospodarzy, dopadł do niej Kozik i oddał błyskawiczny, ale niecelny strzał.

W pierwszych 45 minutach to Bronowianka była częściej przy piłce i posiadała widoczną przewagę. W 25. minucie po dośrodkowaniu Łętochy w ostatniej chwili na korner główkował Piszczek. W 32. minucie Gzyl podał w pole karne do Kiełbusa, jednak Kohlbrenner wybiegając z bramki skrócił kąt strzału i piłka wylądowała obok słupka. W 35. minucie po asyście Gzyla Kapusta strzelił bardzo groźnie z półwoleja, ale minimalnie nad poprzeczką.

Po przerwie obraz gry się zmienił i Młode Lwy miały coraz więcej do powiedzenia na boisku. Zaraz po przerwie formę bramkarza przetestowali Ząbczyk i Kozik. W 64. minucie po dośrodkowaniu Ząbczyka nieprzepisowo został sprowadzony do parteru Pachowicz, a że rzecz miała miejsce w polu karnym, arbiter bez wahania wskazał na "wapno". Rzut karny został pewnie wykorzystany przez kapitana gości, który całkowicie zmylił bramkarza Bronowianki.

Trzy minuty później Ząbczyk ponownie ustawił piłkę na jedenastym metrze, po bezpardonowo przerwanej szarży Piszczka (wskutek tego faulu obrońca Garbarni doznał urazu i opuścił plac gry). Tym razem jednak Janiszewski przechytrzył etatowego wykonawcę jedenastek w drużynie Garbarni II.

Bardzo groźnie zrobiło się pod bramką Garbarni w 77. minucie, z linii pola karnego strzelał Łętocha i trafił w interweniującego obrońcę. Gospodarze reklamowali u sędziego zagranie ręką, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia. W 83. minucie po bardzo dobrym, prostopadłym podaniu Kowalika oko w oko z bramkarzem stanął Kozik, lecz Janiszewski popisał się bardzo udaną interwencją. W 85. minucie bramkarz gospodarzy wypiąstkował piłkę zmierzająca w samo "okienko" po strzale Kozika bezpośrednio z kornera.

W 87. minucie po rzucie wolnym i dośrodkowaniu Kubika zza szesnastki zakotłowało się na przedpolu Kohlbrennera, w ostatniej chwili piłkę "na uwolnienie" odesłał Jan Zygmunt. W 88. minucie zza linii pola karnego zaskakująco przymierzył Kowalik, Janiszewski wyciągnął się jak struna i sięgnął futbolówki. W 89. minucie po akcji Kozika z Pachowiczem zabrakło podania do dobrze ustawionego Kowalika. Za moment po podaniu Żakowicza strzelał Pachowicz, a piłkę na linii bramkowej zastopował golkiper miejscowych. W ostatniej minucie Kowalik posłał futbolówkę obok słupka.

W doliczonym czasie gry górę wzięły emocje, które poniosły Petukhova i Kowalika, choć akurat "Kowal" został sprowokowany przez rywala. Obaj obejrzeli czerwone kartoniki, ale zawodnikowi gospodarzy nie przypadło to do gustu tak dalece, że wyrwał "czerwień" z ręki arbitra i pokazał ją właśnie... rozjemcy, głośno wyrażając swoją dezaprobatę dla jego poczynań.

W ostatniej akcji meczu gola mógł zdobyć Kiełbus, ale pomylił się nieznacznie i piłka minęła słupek bramki Brązowych.

W następnej kolejce Garbarnia II zmierzy się na Rydlówce z Tęczą Piekary. Mecz zostanie rozegrany w niedzielę 23 października br. o godzinie 14:00.

AB/JW (www.garbarnia.krakow.pl)