Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
GARBARNIA II Kraków - TĘCZA Piekary 3-0 (1-0)
1-0 Jan Kowalik 45
2-0 Artur Krzeszowiak 68
3-0 Krystian Żakowicz 70
Sędziowali (dobrze): Piotr Dudziak oraz Jarosław Mikołajewski i Radosław Brózda (KS Kraków). Żółte kartki: Damian Szymonik, Kamil Kłusek - Kamil Kozioł, Łukasz Szymański.
GARBARNIA II: Adrian Jękot - Robert Łatka, Artur Krzeszowiak, Damian Szymonik, Jan Zygmunt - Krystian Żakowicz (80 Kamil Sąder), Damian Pabiś, Jan Kowalik (60 Kamil Kłusek), Marcin Cygnarowicz (73 Mateusz Przesławski) - Mateusz Ząbczyk, Michał Górecki (60 Jakub Kozioł).
TĘCZA: Grzegorz Kapusta - Piotr Śwituszak, Grzegorz Król, Mariusz Królik (73 Tomasz Kielar), Mateusz Kina, Kamil Kozioł, Piotr Pyla (80 Adrian Ludwikowski), Przemysław Jasiołek, Sebastian Soból, Łukasz Szymański (77 Sławomir Steczko), Krzysztof Żyła.
Druga drużyna Garbarni pewnie pokonała na własnym boisku Tęczę Piekary, zapewniając sobie - na trzy kolejki przed końcem sezonu - utrzymanie w Klasie Okręgowej. Mecz toczył się pod całkowite dyktando gospodarzy, jednak goście dość długo nie pozwalali sobie strzelić gola.
Już w 2. minucie Damian Szymonik uderzył z dystansu, a Grzegorz Kapusta odbił piłkę przed siebie. Żaden z garbarzy nie podążył za akcją, nie spodziewając się aż takiego prezentu ze strony bramkarza. W 6. minucie po dośrodkowaniu Damiana Pabisia strzał Michała Góreckiego padł łupem Kapusty. W 13. minucie, po jednej z nielicznych akcji Tęczy, Krzysztof Żyła ograł jednego z gospodarzy i trafił w boczną siatkę.
W 17. minucie Mateusz Ząbczyk trafił w poprzeczkę, a Kapusta ubiegł Góreckiego w ostatniej chwili. W 21. minucie po faulu na Krystianie Żakowiczu mocno zza narożnika pola karnego strzelił Ząbczyk, ale Kapusta znów był na posterunku. W 22. minucie Pabiś złożył się do przewrotki, ale piłka po jego strzale poszybowała tak wysoko nad łapaczem, że szukający jej w rosnących nad Wilgą zaroślach młodzieżowiec Garbarni do dziś odczuwa skutki bliskiego spotkania z pokrzywami.
Minutę później Ząbczyk próbował lobować Kapustę w pełnym biegu, piłka minęła jednak górny róg pustej bramki. W 25. minucie Górecki uruchomił na skrzydle Marcina Cygnarowicza, ten po rajdzie przez pół boiska dorzucił piłkę w pole karne, a mocne uderzenie Ząbczyka sparował na korner Kapusta.
W 30. minucie strzał Pabisia odbił bramkarz, a nadbiegający Żakowicz nie trafił do celu. W 32. minucie jeden z obrońców Tęczy wyręczył Kapustę, głową wybijając na korner piłkę po strzale Góreckiego. W 34. minucie Mateusz Kina omal nie wpakował piłki do własnej bramki.
I kiedy już wszyscy pogodzili się z tym, że tocząca się w strugach ulewnego deszczu pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, na techniczny strzał z około 25 metrów zdecydował się Jan Kowalik. Kapusta nie utrzymał piłki w rękach, a ta wpadając do bramki otarła się jeszcze lekko o poprzeczkę.
Gol zdobyty przez Brązowych "do szatni" ustawił przebieg drugiej połowy. Goście musieli zaatakować, ale że specjalnie nie mieli armat, toteż byli non stop kontrowani. Niestety, zmoknięty notes reportera przyjmował już tylko te najbardziej istotne informacje.
W 68. minucie po kornerze wykonanym przez Cygnarowicza i ostatnim podaniu Roberta Łatki prowadzenie gospodarzy podwyższył stoper Artur Krzeszowiak.
Za dwie minuty padła bramka numer trzy. Po akcji Cygnarowicza z Jakubem Koziołem Kamil Kłusek przytomnie zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Żakowicza, który pewnie pokonał Kapustę.
W 78. minucie po rzucie wolnym Ząbczyka piłka trafiła do Szymonika, który próbował szczęścia z zerowego kata, ale futbolówka przetoczyła się po poprzeczce i spadła pod nogi obrońców Tęczy.
Nieliczni sympatycy futbolu zgromadzeni na Rydlówce byli świadkami dość jednostronnego, aczkolwiek prowadzonego w dobrym tempie spotkania.
Artur Bochenek
www.garbarnia.krakow.pl