Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Adam Sokołowski po raz 28. mistrzem Polski kibiców sportowych
- 48. MP Kibiców Sportowych już w sobotę w Gostyniu
- Ćwierćwiecze super kibica Stanisława Sienkiewicza
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski Mistrzem Mistrzów, podziękowania dla Stanisława Sienkiewicza
- 48. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Gostyń 2025, eliminacje cd.
- OMNIBUS SPORTOWY. Kolejny triumf Adama Sokołowskiego
- 48. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Gostyń 2025
LEKCJA GIMNASTYKI (626)
Kurs na repolonizację w Cracovii
Szorstka przyjaźń łącząca mnie z prof. Januszem Filipiakiem, prezesem Cracovii i właścicielem Comarchu - jej większościowym udziałowcem, przechodzi zmienne koleje losu. Aktualnie ma szanse na serdeczne ocieplenie, przynajmniej z mojej strony…
Profesor praktykując całe lata na żywym organizmie klubu metody budowania wielkiej piłkarskiej drużyny postawił swego czasu na kontyngent zagraniczny. Konsekwentnie ulegał podpowiedziom kolejnych realizatorów tej koncepcji, wagonami sprowadzając na Kałuży chłopaków z wielu stron świata. Może przesadzam, ale próbując z pamięci wymienić naprawdę wybitnych piłkarzy z wielu zaciągów tego typu, wskażę raptem na Ntibazonkizę i Covilo! Nie dziwota więc, że pokaźny potencjał ekonomiczny Comarchu rzucany na Cracovię, nie w pełni jest wykorzystywany. Fundusz płac kadry zawodniczej systematycznie płynie na konta zagraniczne coraz większym strumieniem. I niechby płynął, gdyby jeszcze stymulował poziom sportowy ekipy ligowej Pasiaków…
Gorzej, bo właśnie Cracovia wyspecjalizowała się w masowym transferowaniu zawodników, przy których zalewie w wyjściowym składzie Polaków trzeba szukać ze świecą. Zwykle dopatrzyć da się ich dwóch, góra trzech… Skrajne przegięcie w tej manierze miało miejsce w drużynie hokejowej, gdzie zadomowiło się w minionym sezonie kilkunastu rosyjskich graczy! Nie powiem, wydatnie pomogli w osiągnięciu jednego z ważnych celów, jakim było zdobycie Pucharu Interkontynentalnego, co jest osiągnięciem na miarę historyczną, aliści wizerunkowo Cracovii przyprawili miano klubu kondotierów. Na jej usprawiedliwienie trzeba wyraźnie podkreślić koincydencję z najazdem Putina na Ukrainę, co zawodników rosyjskich postawiło przed koniecznością określenia się wobec tego politycznego faktu. Opinia publiczna oczekiwała pozbycia się Ruskich i to w sytuacji, kiedy ich kontrakty wciąż obowiązywały… Było, minęło, co nie jest, nie pisze się w rejestr…
Teraz oto prezes Janusz Filipiak zapowiada zmianę strategii kadrowej klubu, który od tej pory priorytetem czyni troskę o kontraktowanie do drużyny piłkarskiej zawodników polskich, młodych, rokujących, jednym słowem - zmiana kursu… Leje ona miód na moje serce, bo oznacza, że trener Jacek Zieliński dostał zielone światło na konsekwentne zrzucanie balastu obcokrajowców, których prawie dwie jedenastki Cracovia utrzymuje na stanie. Jest w tym kroku pewna determinacja i pionierskość. Podobne zmiany zapowiadali w swoim czasie inni prezesi klubów ekstraklasy, choćby ci z Legii, Lecha, Lechii, aliści cichcem się z tej opcji wycofywali. Filipiak, wierzę w to święcie, słów na wiatr nie rzucił i co obiecał, zrealizuje. Dopracował się w Rącznej imponującego kompleksu szkoleniowego, który ma nawet w nomenklaturze przymiot coś w rodzaju ośrodka badawczego, którego zadaniem jest „produkcja piłkarzy wysokiej klasy”. Muszą oni mieć klarowną perspektywę zamknięcia cyklu szkoleniowego przebicia się do pierwszego składu. Tak interpretuję właśnie moment obwieszczenia nowego kursu, za który nie tylko niżej podpisany chce podziękować, ale cała społeczność futbolowa.
Ryszard Niemiec