Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych pod wodzą selekcjonera Arne Senstada przegrała z Czarnogórą 28:30 w trzecim meczu rundy głównej turnieju EHF EURO 2024 i tym samym straciła szansę na trzecią lokatę w grupie i grę o miejsca 5-6.
Swój ostatni mecz w turnieju Polki rozegrają we wtorek 10 grudnia o godz. 15.30. Ich rywalem będzie reprezentacja Rumunii.
Debreczyn: Polska – Czarnogóra 28:30 (14:14)
Polska: Płaczek, Zima, Wdowiak – Olek, Kobylińska 6, Matuszczyk 1, Górna 3, Tomczyk 2, Rosiak 4, Balsam, Urbańska, Nosek, Michalak 3, Kochaniak-Sala 5, Uścinowicz 4, Nocuń.
Czarnogóra: Rajcic, Attingré, Batinovic – Jaukovic 8, Pletikosic 4, Godec, Mugosa 2, Ivanovic 2, Brnovic 5, Bulatovic 3, Dzaferovic, Tatar, Raicevic, Pavicevic 1, Grbic 5, Vukcevic.
Czarnogórki to złote medalistki Mistrzostw Europy 2012 i brązowe medalistki sprzed dwóch lat.
W 5. minucie na pierwsze w meczu prowadzenie wyprowadziła nas Daria Michalak (3:2). Był to gol szczególny, skrzydłowa dołączyła do elitarnego grona zawodniczek, które w barwach reprezentacji Polski zdobyły minimum sto bramek.
Od tego momentu biało-czerwone przejęły inicjatywę i zanim na zegarze wybiła dziesiąta minuta, osiągnęły trzy bramki zaliczki (7:4). Było to możliwe m.in. dzięki świetnie dysponowanej w bramce Adriannie Płaczek, skutecznej Monice Kobylińskiej oraz aktywnej Karolinie Kochaniak-Sali.
Z czasem coraz mocniej do głosu dochodziły rywalki, które przejęły kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Mimo wszystko, do końca pierwszej połowy Polki doprowadziły do remisu (14:14).
Po powrocie do gry wciąż trwało przeciąganie liny, a mecz toczył się falami. Lepiej drugą partię rozpoczęły Czarnogórki (16:14), ale po chwili cztery gole z rzędu zdobyły Polki (18:16). Kiedy wydawało się już, że nasze reprezentantki łapią wiatr w żagle, czterobramkową serią odpowiedziały rywalki (20:18). Obie drużyny stosowały różne manewry taktyczne, często zmieniając ustawienia w ataku i w obronie.
Niestety, mnożące się z czasem niedokładności i błędy po stronie Polek coraz bardziej dawały się nam we znaki. Czarnogórki, widząc problemy biało-czerwonych, były jeszcze agresywniejsze w obronie, przez co Polki miały bardzo duże trudności ze zdobywaniem kolejnych trafień, co przekładało się z kolei na rosnącą przewagę Czarnogóry. Dziesięć minut przed końcem meczu rywalki prowadziły 24:20.W końcówce Polki goniły, ale nie dogoniły. Czarnogórki zachowały więcej zimnej krwi i ostatecznie zwyciężyły 30:28. W wyścigu strzelczyń Durdina Jaukovic zdobyła osiem trafień, a Monika Kobylińska – sześć.
zprp.pl