Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Kapitol Racławice – Jastrzębiec Książ Wielki 3-5 (2-2)
0-1 Adam Świtała 15 (karny)
0-2 Mateusz Giełażyn 19
1-2 Bartosz Smulski 30
2-2 Michał Twardowski 32
2-3 Adam Świtała 47 (karny)
2-4 Ryszard Zyguła 60
3-4 Tomasz Pełka 62
3-5 Adam Świtała 85
Sędziował Łukasz Mnich (KS Kraków). Widzów 30.
KAPITOL: Konofalski – Sarna, Łanecki, P. Pełka, Walka, Musiał, Skinderowicz, Nowak (40 Bednarczyk), Twardowski - T. Pełka, Smulski.
JASTRZĘBIEC: Celary – Wróblewski (70 D. Szych), Górnikowski, Rosół, Zapart (90+1 Chuma), Świtała, P. Szych, Kaźmierczyk (86 Malmur), D. Zyguła – Rędziak, Giełażyn.
W derbowym meczu dwóch drużyn z powiatu miechowskiego u podnóża kopca Kościuszki nie było niespodzianki wzorem tej sprzed tygodnia, kiedy Jastrzębiec uległ na własnym boisku Olimpii Czaple Wielkie 0-1. Tym razem wielkoksiążąnie byli bardziej skoncentrowani, choć momentami mogliby się koncentrować lepiej… Adam Świtała zaliczył hat-trick, a Ryszard Zyguła uradował nielicznych kibiców efektownym strzałem przewrotką. Takich bramek w tej klasie rozgrywkowej na ogół się nie ogląda. Brawa dla strzelca!
Pierwszy trafił do bramki Konofalskiego po kwadransie gry Świtała, wykorzystując „jedenastkę” podyktowaną za faul w polu karnym na Damianie Zygule. Zdobycz bramkową podwyższył niebawem, po prostopadłym podaniu, Giełażyn, jednak końcówka pierwszej odsłony była powalająca dla gości. W ciągu 2 minut poszły dwie bolesne kontry. Najpierw kontakt złapał Smulski, a wyrównał bardzo przytomnie zachowujący się w polu karnym Twardowski. D. Zyguła mógł pójść za ciosem w 37. minucie, ale główkując minimalnie przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Po chwili dotkliwie poturbowany Nowak musiał opuścić boisko. Sytuacja była tym bardziej dramatyczna, że na ławce rezerwowych siedział tylko jeden zawodnik. Trener gospodarzy Józef Wieżel ma widać coraz większe problemy ze skompletowaniem podstawowego składu…
Zaraz po przerwie faul na Zaparcie w polu karnym zamienił podkręcając piłkę przy lewym słupku Świtała, koronny egzekutor „jedenastek” w Jastrzębcu. Kapitol odpowiedział strzałem w poprzeczkę, ale gola nie było… I przyszła 60. minuta z R. Zygułą w roli głównej. Efektowne uderzenie futbolówki przewrotką w prawe okienko, totalnie oszukujące oniemiałego Konofalskiego. Stosunek 2:4 zniwelował do „kontaktowych” rozmiarów T. Pełka (podanie Skinderowicza). Cóż, to wszystko, na co było stać dzisiejszej niedzieli bojowych racławiczan. Osiem minut przed końcowym gwizdkiem (sędzia Łukasz Mnich doliczył 3 minuty do regulaminowego czasu gry), wynik derbowego spotkania ustalił po indywidualnej akcji lewą stroną wielce uradowany z występu Świtała.
Pełen wrażeń 1-majowy mecz w wiosennej scenerii budzącej się zieleni i przykre chwile zaraz po. Podczas gdy Jastrzębiec fetował na środku boiska swoje zwycięstwo, kibice gospodarzy wygwizdali gości. Trochę więcej kultury, lokalni znawcy futbolu…
ZW