Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Piłkarze Wawelu postawili bardzo duży krok na drodze do utrzymania się w A klasie, pokonując osłabiony brakiem Podgajnego i Zaporowskiego zespół Błękitych Modlnica.
A2 Kraków: Wawel Kraków - Błękitni Modlnica 2-0 (1-0)
1-0 Szpetnar 13 (asysta Pawluś)
2-0 Szpetnar 75 (asysta Pawluś)
WAWEL: Darłak - Szegiera, Gilarski, Jachym, Mianowski - Kupis, Szewczyk (65 Wójcik), Betkowski, Błoński (89 Gołpyś), Szpetnar (85 Kocot) - Pawluś.
Początek nie zapowiadał sukcesu, gdyż goście raz po raz zmuszali defensywę krakowian do wybijania piłki poza linie boiska. Błękitni jednak nie zrobili żadnego użytku z masowo bitych rzutów rożnych i wolnych. Powoli do głosu zaczęli dochodzić wojskowi i w 13. minucie objęli prowadzenie. Błoński otworzył podaniem Pawlusiowi drogę do bramki, ten będąc oko w oko z bramkarzem dograł jeszcze do wbiegającego Szpetnara, który z 10 metrów strzelił do pustej bramki.
Później było dużo gry w środku pola, dużo przewinień, rzutów rożnych i wolnych, jednak prawie całkowicie bezrobotni byli obaj bramkarze. W międzyczasie Mianowski obejrzał czerwoną kartkę. Sędzia jednak się pomylił, szybko się zreflektował i przeprosił, finalnie pokazując żółtą.
Po przerwie Wawel miał wielką ochotę na zdobycie drugiej bramki, ale zawodnicy z Modlnicy nie zamierzali tego ułatwiać, preferując grę z pominięciem drugiej linii. Szewczyk jakby pozazdrościł takiej taktyki i też dwukrotnie uruchamiał Szpetnara, który był bardzo bliski powodzenia.
W 75. minucie Szpetnar miał trzecią sytuację w II połowie i tym razem ją wykorzystał, z kilku metrów pakując piłkę głową do bramki. Ponownie asystę zaliczył Pawluś - najpierw ofiarnie pobiegł do bezpańskiej piłki, jakimś cudem złapał ją w samym narożniku i zagrał idealnie na długi słupek. Defensywa gości nie ustrzegła się w tej sytuacji błędu, bo piłka przeszła obok obu stoperów na piątym metrze.
Gra się uspokoiła, goście nie mogli przełamać defensywy WKS-u, najlepszą okazję mieli z wolnego z 17 metrów, ale futbolówka trafiła prosto w mur. Kilka minut później Pawluś z dużo większej odległości posłał petardę, ale zmierzającą w "okienko" piłkę Regulski zdołał sparować na rzut rożny.
wkswawel1919.futbolowo.pl