Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > ABC klasa
Northstar Miechów już może świętować awans2013-06-09 21:49:00

Northstar Miechów, z 6 punktami przewagi nad drugim w tabeli Strażakiem Przybysławice (ostatni mecz rundy rewanżowej northstarowcy rozegrają w najbliższą niedzielę właśnie ze Strażakiem na boisku w Bukowskiej Woli), już widziany jest w A klasie.


B2 Olkusz: Pogoń II Miechów – Northstar Miechów 0-0

Sędziowali: Joanna Ściepura oraz Paweł Gałka i Piotr Grabarczyk. Żółta kartka: Kącki. Widzów 150.

POGOŃ II: Szostak – Piwowarski, Szymanek (70 Kozioł), Guca, Wlazło, Dąbrowski, Szostakowski (85 Szczegielniak), Dudek, A. Czekaj - Kącki, Ł. Czekaj (15 Guca).

NORTHSTAR: Sokół – Rosa, Korfel, Machejek, Kącki, Ł. Czekaj (60 Bętkowski), Ordys (60 Stempel), Nastarowski (78 Filipek), D. Latos – M. Latos, Toniarz.


- Co to za klub, który nie ma własnego boiska i nie szkoli żadnej grupy piłkarskiej? – dało się słyszeć na trybunach kąśliwe przytyki. Ale to właśnie Northstar udowadnia, że chce grać jak najlepiej, choć nie ma zaplecza i odpowiednich warunków do trenowania, i chce wygrywać. Przekonywał także dzisiaj od godz. 17.07 na obiekcie przy ul. Konopnickiej 19 dość liczną dzięki pięknej pogodzie widownię. I chociaż gole nie padły, to jednak goście „zza miedzy” byli bliżsi ich zdobycia.


Początek derbowego spotkania rozwijał się pomyślnie dla gospodarzy. Atak szedł za atakiem, ale albo brakowało wyobraźni albo celności. Adrian Czekaj miał dwie stuprocentowe sytuacje z pięciu metrów, jednak nie wcisnął futbolówki zachowującemu się ze stoickim spokojem i pewnie między słupkami Dawidowi Sokołowi. Także dwie idealnie okazje Adrian zaprzepaścił po przerwie…


Druga czterdziestka piątka przebiegała ze wskazaniem na Northstar. Najpierw na dogodnej pozycji po dograniu z prawej strony Nastarowskiego znalazł się Toniarz, ale tylko popieścił futbolówką poprzeczkę. Potem ten sam zawodnik dysponujący świetnymi warunkami do górnych solówek spudłował minimalnie najpierw główkując, a zaraz potem uderzając z półwoleja. W 60. minucie piękną żonglerką na 12. metrze popisał się Nastarowski i gdyby nie przestrzelił, gol byłby przedniej urody. Do główki doszedł za moment Mateusz Latos (potem jeszcze raz), ale trafił prosto w tors Szostaka. Goście nękali przeciwnika do 75. minuty. Potem walka się wyrównała, poszły wymiany - cios za cios. Na strzał Dąbrowskiego odpowiedział Filus, na szarżę Filipka – Dudek widowiskowo składając się w powietrzu do strzału. I gdyby gol padł, to byłaby to na pewno najpiękniejsza bramka tej rundy. Goście upatrywali jeszcze jakiejś nadziei w rzucie karnym patrząc błagalnie na panią sędzię (w 85. minucie w polu karnym został przewrócony Filipek). Ale zwinnie pokonująca przestrzeń zielonej murawy pani Joasia nie dała się przekonać.


Pod koniec mniej było z gry, a więcej z mało kulturalnego – delikatnie rzecz ujmując – zachowania części kibiców od strony ul. Szewskiej. Wulgaryzmy nie są panaceum na sukces. Na mecz - z racji słonecznej pogody - przyszły całe rodziny; nawet z małymi dziećmi. Trudno było dzieciakom zatykać uszy… Odpowiedzialni za porządek i kulturalne zachowanie na meczu nie zdali tym razem egzaminu. Wygrało chamstwo w państwie… – jak mawia zdenerwowany Ferdek Kiepski.


Z. W.


an.10.jpg
an.1.jpg
an.2.jpg
an.3.jpg
an.4.jpg
an.5.jpg
an.6.jpg
an.7.jpg
an.8.jpg
an.9.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty