Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
A1 Kraków: Spartak Charsznica – Czarni 03 Grzegorzowice 1-8 (0-3)
0-1 Korfel 6
0-2 Korfel 27
0-3 Wesołowski 38 (głową)
0-4 Wesołowski 53
0-5 Korfel 56
1-5 P. Cholewa 59
1-6 Wójcik 69 (głową)
1-7 Wójcik 76
1-8 Korfel 80
Sędziowali: Grzegorz Hamowski oraz Piotr Gąsiorek i Zbigniew Portka. Widzów 70.
SPARTAK: Mikołajczyk (75 Szewczyk) – Zegarek, Ł. Cholewa, A. Sadowy, Niewiara (60 Ziebro), Soczówka, Mucha (60 Kasprzyk), P. Cholewa (80 Kula), Ł. Sadowy, Maniak, Rdest.
CZARNI 03: Misiek – Wesołowski, Biernacik, Działowy, Madejski, Kwartnik (46 Wójcik), Ł. Pawlik, Korfel, Wilk, (65 P. Pawlik), Adamek (65 Orzeł), Mazur (55 Stanula).
Ponad możliwości ambitnie walczących gospodarzy okazał się grający bardziej składną i dojrzałą piłkę zespół z Grzegorzowic. Zainkasowane na początku rundy w Skale trzy punkty to jak na razie jedyna zdobycz charszniczan. Cóż, awans Spartaka do klasy A dopiero po trzynastu latach bynajmniej nie pomógł tej formacji. Przysłowiowe frycowe trzeba zapłacić. Ale podopieczni trenera Krzysztofa Bugaja to obiecująca i z przyszłością, choć jeszcze bardzo młoda i niezbyt zgrana drużyna (dodajmy, iż w Spartaku gra aż 5 młodzieżowców, a Aleksander Sadowy i Soczówka mają dopiero po 17 lat).
- Gramy bez jakichś wzmocnień, tylko swoimi zawodnikami – zaznaczył w rozmowie z nami trener Bugaj.
Czarni od pierwszej minuty wiedli prym na boisku, zdobywając kolejne gole. Na hat–trick, a potem czwartą bramkę wybił się Korfel, w snajperski sukurs szli Wesołowski i Wójcik, którzy zaliczyli po dwa gole.
Bohaterem prologu był wieloletni prezes Spartaka, nestor lokalnego futbolu Jerzy Marzec, który na ręce kapitana zespołu gospodarzy Bartłomieja Muchy przekazał puchar od Małopolskiej Rady Naczelnej LZS w Krakowie. Był to nieco spóźniony dowód uznania za ubiegłoroczny awans do A klasy.
A potem murawę wzięli we władanie piłkarze. Czarni bardzo szybko zadomowili się na połowie spartakowców i nie mniej szybko zdobyli gola otwarcia. Bramka padła po klasycznym trójkącie: Mazur podał do Wesołowskiego, ten z klepki odegrał do Korfla, który „przeciągnął” Mikołajczyka na dalszy słupek lokując mu futbolówkę niemal pod pachą. Za moment Biernacik mógł podwyższyć wynik (podawał Korfel), ale piłka leniwie przekroczyła tuż obok „wrót” linię końcową. Potem próbowali jeszcze Wilk i Ł. Pawlik, ale dopiero będący nie do upilnowania Korfel pokonał po raz drugi (mocna, podkręcona bomba) golkipera miejscowych. Trzeci gol w tej odsłonie meczu padł w zamieszaniu po rzucie rożnym egzekwowanym przez Mazura. Futbolówka szczęśliwie otarła się o skroń Wesołowskiego i jednak przekroczyła linię bramkową. Sporadyczne odpowiedzi Maniaka, Rdesta i Ł. Cholewy nie mogły przyprawić o drżenie nóg przyjezdnych.
Bardziej bogata w wydarzenia - i przede wszystkim gole - była druga połowa. Znów dał o sobie znać Wesołowski po raz drugi pokonując Mikołajczyka. Jednak uwagę skupiał na sobie niezmordowany Korfel, który w 56. minucie zaliczył hat–trick. Pomogli mu w tym wydatnie Adamek i Biernacik rozprowadzając akcję jak nie przymierzając rowerowy peleton. Niemal przyklejony do Korfla młody A. Sadowy nie był w stanie przeszkodzić rutyniarzowi napadu.
Jedyną ripostą na wagę gola spartakowców było udane zagospodarowanie rzutu rożnego przez Ł. Cholewę (róg egzekwował Soczówka).
Nowej porcji waru na murawie zgotował wprowadzony na drugą połowę przez szefostwo Czarnych – Wójcik. Najpierw głową (po rogu wykonanym przez Wesołowskiego), a 7 minut później w sytuacji sam na sam nie dał szans najpierw Mikołajczykowi, a po chwili wprowadzonemu za niego między słupki Szewczykowi. Kropkę nad „i” postawił w 80. minucie Korfel zaliczając w tym meczu swoje czwarte trafienie (dośrodkowywał po ziemi z prawej Biernacik).
Powalający wynik bynajmniej nie załamał zespołu Spartaka. Rwali pod bramkę Miśka - Kula, Maniak (udanie przeszkadzał mu P. Pawlik), Kasprzyk i Ziebro. Ale Spartak zerwał się do odrabiania strat trochę za późno i ostrzeliwał bramkę przyjezdnych wyjątkowo niecelnie…
Na koniec należy nadmienić, że wciąż nierozwiązanym problemem (choć niezmiernie ważnym dla tutejszego klubu) jest parking notorycznie okupowany przez plantatora kapusty z naprzeciwka. Mimo iż to własność gminna, to gmina nie ma sposobu, aby to miejsce było wolne chociaż na czas rozgrywanych meczów. Ani gospodarze, ani goście nie mają za bardzo gdzie zaparkować swoich pojazdów. No cóż; zdaniem władz gmina kapustą stoi, nie futbolem...
Z.W.
Z okazji awansu do klasy A w sezonie 2011/2012, gratulacje przed meczem złożył i puchar w imieniu Małopolskiego Zrzeszenia LZS w Krakowie przekazał na ręce kapitana Spartaka Bartłomieja Muchy członek Rady Naczelnej LZS, wieloletni prezes klubu, nestor piłki nożnej i animator lokalnego sportu masowego, Jerzy Marzec
Za moment pierwszy gwizdek. Goście w biało-czarnych strojach.
Ofiarna interwencja strzelca honorowego gola dla Spartaka Piotra Cholewy
Na bramkę Miśka pędzi grający w ataku Maniak
Maniak (nr 16) nie stronił od pojedynków „jeden na jeden”
Napastnik Rdest czarował ładnymi zwodami, poczynał sobie efektownie na murawie…
… ale tym razem nie udało mu się pokonać golkipera Grzegorzowic
Ostrzeliwany frontalnie Misiek nie dał się zaskoczyć
Zegarek niezbyt sobie radził z rosłymi obrońcami gości
Do główki wystartowali Kwartnik i Wilk (nr 4)
Maniak sporo się natrudził z upilnowaniem Działowego (nr 18)
„Plaster” w postaci Olka Sadowego (lat 17) nie zadziałał na Korfla (z lewej)
Kontra Spartaka i zmasowana obrona przyjezdnych
Miał powody do zadowolenia zdobywca dwóch goli Wesołowski
Wesołowski znów szybuje w powietrzu ubiegając Maniaka (w środku)
Rzut wolny wykonywał Wójcik podając do Korfla (obiega mur z lewej), ale ten minimalnie chybił. W murze Spartaka: Zegarek (nr 3), Niewiara (nr 6), Soczówka (nr 8), A. Sadowy (nr 15) i kpt. Mucha (nr 18).
Korfel po raz czwarty lokuje piłkę w bramce Spartaka. A. Sadowy mimo pełnej poświęcenia gry nie zapobiegł nieszczęściu…
Znalezienie wolnego miejsca na parkingu obok stadionu podczas każdego meczu jest odwiecznym, nierozwiązalnym problemem wagi gminnej
Wójt nie wie jak sobie poradzić z upartym biznesmenem, więc królują ciągniki, maszyny rolnicze i przyczepy z kapustą. Jak to w niekoronowanej stolicy tego zielonego warzywa…
Zdjęcia: Zbigniew Wojtiuk