Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna
Matusiak, Goliński, Klich - Cracovia pokonuje Piasta Gliwice na oczach Smudy2009-11-28 15:51:00 Jerzy Mucha

Krakowianie wygrali trzecie spotkanie ligowe z rzędu, pokonując w Sosnowcu po żywym, momentami szybkim meczu, Piasta Gliwice. Cracovia jest na fali, natomiast gliwiczanie nie wygrali już sześciu meczów z rzędu. Najbardziej z tej wygranej cieszył się drugi trener „Pasów”, Marek Wleciałowski, którego w mało elegancki sposób pożegnano swego czasu właśnie w Piaście.


Cracovia - Piast Gliwice 3-2 (2-1)

1-0 Matusiak 4
1-1 Łudziński 13
2-1 Goliński 32
3-1 Klich 72
3-2 Kowalski 90+2
Sędziowali: Marcin Borski oraz Rafał Rostkowski i Tomasz Listkiewicz (wszyscy Warszawa). Żółte kartki: Klich (63, faul na Gamli), Baran (65, faul na Gliku), Matusiak (85, próba wymuszenia rzutu karnego) oraz Biskup (45, faul na Sasze). Widzów: 400
CRACOVIA:
Cabaj – Mierzejewski (88 Derbich) Polczak, Wasiluk – Sacha, Szeliga, Baran, Klich, Goliński, Pawlusiński (71 Cebula) – Matusiak (86 Kaszuba).
PIAST:
Kwapisz – Michniewicz, Glik, Kowalski, Szary – Biskup, Gamla, Muszalik, Łudziński (77 Iwan), Chylaszek (58 Maciejak) – Smektała.

Krakowianie obawiali się nie tylko tych graczy Piasta, którzy wybiegli na boisko, ale także rekonwalescenta Marcina Bojarskiego. To właśnie popularny „Bojar”, przed laty podpora Cracovii, robił za bank informacji, przekazując sztabowi trenerskiemu Piasta największe sekrety „Pasów”. – Bardzo silne punkty Cracovii to Marcin Cabaj i Darek Pawlusiński. A jest jeszcze bardzo dobrze ostatnio dysponowany Michał Goliński, który jednym podaniem potrafi uruchomić napastników – ostrzegał swoich kolegów przed „Goliną” Bojarski.


Tak naprawdę to gliwiczanie powinni się obawiać Radosława Matusiaka, który już w 4. minucie pokonał Rafała Kwapisza w sytuacji „sam na sam”. Po prostopadłym podaniu Mateusza Klicha, Kwapisz mógł jeszcze zapobiec nieszczęściu, ale miał „dziurawe ręce”. Niezbyt mocno uderzona piłka przez Matusiaka wyślizgnęła się z rąk bramkarza Piasta i między jego nogami wtoczyła się do bramki. – To był mój błąd, po prostu nie przyłożyłem się do tej interwencji – przyznał później bramkarz gości. Obserwujący mecz z trybuny honorowej Franciszek Smuda był równie zaskoczony tym golem, co Kwapisz. – Takie rzeczy zdarzają się w piłce – skomentował krótko całe zdarzenie szkoleniowiec reprezentacji Polski, który prosto z Sosnowca pognał do Chorzowa, by obejrzeć w akcji piłkarzy Ruchu i Korony. A kogo „Franz” obserwował na Stadionie Ludowym? – Szukam młodych zawodników do kadry – wykpił się dyplomatycznie.


Nie było już żadnego przypadku 10 minut później, gdy Przemysław Łudziński popisał się efektownym uderzeniem pod poprzeczkę, po dokładnym dośrodkowaniu Sławomira Szarego. Dodajmy, że wspomniany Łudziński ma w grudniu wrócić po okresie wypożyczenia do Śląska Wrocław, jednak działacze Piasta Gliwice będą chcieli skorzystać z prawa pierwokupu. - Po takiej bramce cena za Przemka może jednak wzrosnąć – martwili się na zapas szefowie „Piastunek”.


W pierwszej połowie, która zadowoliła zarówno „Franza” Smudę, jak i nieliczne grono kibiców, sporo było ciekawych i szybkich akcji z obu stron. Cabaja straszyli przede wszystkim wspomniany Łudziński i szybki Jakub Smektała, natomiast po drugiej stronie bardzo niebezpieczne były dynamiczne rajdy Dariusza Pawlusińskiego, który rządził i dzielił po lewej stronie boiska. To właśnie po dokładnej centrze „Plastyka” w 32 minucie, piłkę do Golińskiego sprytnie odegrał Matusiak. Goliński bez namysłu, strzałem z pierwszej piłki, z bliska posłał futbolówkę do siatki. Cała akcja i gol – palce lizać!


W drugiej połowie emocje były stonowane, sytuacji strzeleckich i dynamicznych akcji było jak na lekarstwo. Piast starał się atakować, ale trafiał na dobrze dysponowanych obrońców Cracovii, którzy nie popełniali poważniejszych błędów. Z kolei kontrataki krakowian, inicjowane przez Golińskiego, nie zawsze były finalizowane strzałami. Ale w 73. minucie Mateusz Klich zdecydował się na uderzenie z odległości ponad 20. metrów, kompletnie zaskakując Kwapisza. Na usprawiedliwienie bramkarza gości trzeba dodać, że został on przelobowany. Piłka trafiła po drodze w nogę Mateusza Kowalskiego i całkowicie zmieniła tor lotu. – Orest Lenczyk, Orest Lenczyk! – skandowano w tym momencie nazwisko trenera „Pasów”, który mógł odetchnąć z ulgą. Nawet bramka Mateusza Kowalskiego w doliczonym czasie gry, uzyskana w zamieszaniu podbramkowym, nie zepsuła humoru Lenczykowi.

 

Jeśli chodzi o Piasta, to gracze gości nie dość, że słabo prezentowali się na boisku pod względem sportowym, to jeszcze nie wyglądali najlepiej, jeśli chodzi o estetykę. Arbiter Marcin Borski nie zgodził się bowiem na ich występ w przygotowanych strojach meczowych, gdyż zlewały się one z pasiastymi koszulkami Cracovii. W trybie awaryjnym gliwiczanie ściągnęli koszulki juniorskie, w których wyglądali jak amatorzy z piątej ligi…

 

ZDANIEM TRENERÓW:


JAK ZRANIONE ZWIERZĄTKO…
Orest Lenczyk, Cracovia
- Bardzo, ale to bardzo zależało nam na tym, by zdobyć 3 punkty. Zdobyliśmy je i one dają nam powód do optymizmu. Te trzy ostatnie zwycięstwa zostały osiągnięte w meczach z rywalami, którzy absolutnie nie zamierzali ułatwiać nam zadania. Przeciwnik, który mógł być w pewnym momencie na kolanach, walczył jednak do końca, jak zranione  zwierzątko.
W pierwszej połowie podszedłem do linii bocznej i zrobiłem pewne korekty w grze. I one pomogły. Zaczęliśmy ten mecz, jak prawdziwy mężczyzna, a skończyliśmy jak ceniony jeszcze fajtłapa…

TO NIE BYŁA BARCELONA
Dariusz Fornalak, Piast Gliwice

- Gdyby bramki dla Cracovii padły po akcjach w stylu Barcelony, to nie miałbym do drużyny żadnych pretensji. Ale to nie były gole w stylu Barcelony. Nie będziemy się usprawiedliwiać tym, że nie było Kamila Wilczka czy też Sebastiana Olszara. To nie jest żadne usprawiedliwienie, są inni zawodnicy, którzy powinni ich zastąpić. Przegraliśmy, mamy tylko 15 punktów i trudną sytuację w tabeli. Jeśli chodzi o koszulki, to musieliśmy je zmieniać przed meczem, gdyż sędzia się nie zgodził na komplet czerwono-granatowych.


Jerzy Mucha
matusiak.jpg
golinski.jpg
smuda.jpg
golpiast.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty