Wisła Kraków pożegnała się z ekstraklasą porażką u siebie z Wartą 0-1. Biała Gwiazda spadła ostatecznie na 17. miejsce w tabeli...

Wisła Kraków - Warta Poznań 0-1 (0-1)

0-1 Miłosz Szczepański 29

Sędziował Piotr Lasyk (Bytom). Żółte kartki: Fazlagic, Sadlok - Maenpaa, Papeau. Widzów 15 117.

WISŁA: Biegański - Szot, Frydrych, Sadlok, Ring - Tsitaishvili, Plewka, Zhukov (78 Gruszkowski), Savic (55 Manu), Młyński (78 Hugi) - Ondrasek (66 Fazlagic).

WARTA: Lis - Grzesik, Kupczak, Ivanov, Kopczyński, Matuszewski - Szczepański (72 Szmyt), Maenpaa (58 Courtney-Perkins), Corryn (46 Luis), Papeau (90+1 Szeibe) - Jakóbowski (58 Castaneda).

Wiślacy mieli przewagę, mieli sytuacje, ale jak zwykle brakowało skuteczności. Blisko powodzenia byli w pierwszej fazie spotkania Ondrasek i Młyński. Tymczasem wystarczyła jedna dobra akcja Warty i jedyny w meczu celny strzał, by goście odnieśli zwycięstwo. W 29. minucie Papeau zagrał prostopadłą piłkę do Szczepańskiego, a ten wbiegł w pole karne i z 14 m precyzyjnie uderzył. Futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do siatki w okolicach lewego "okienka".

Gospodarze starali się odrobić stratę, ale jak nie szło, to nie szło...

Statystyka meczu: 16:3 w strzałach, 5:1 w celnych, 50:50% w posiadaniu piłki, 7:3 w kornerach i 107.5:108.5 pod względem ilości przebiegniętych kilometrów.

Przed meczem do kibiców przemówił Jakub Błaszczykowski: - Zdaję sobie z tego sprawę, że przyjdzie mi za to wszystko ponieść konsekwencje i pewnie tak będzie. Chciałem w moim imieniu bardzo serdecznie przeprosić za to, przez co musicie przechodzić. Jest mi z tym cholernie ciężko, ale zrobię wszystko. Wiem, że to nie brzmi dobrze teraz, wiem. Zrobię wszystko, żeby Wisła wróciła tam, gdzie jest jej miejsce. Zdaję sobie naprawdę sprawę z tego, że zajeba.em... 

ST