W 29. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Bruk-Bet Termalica Nieciecza przegrał z walczącym o mistrzostwo Rakowem 0-3 i spadł na ostatnie miejsce w tabeli. Szanse "Słoni" na utrzymanie są coraz mniejsze.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Raków Częstochowa 0-3 (0-1)

0-1 Ivi Lopez 36

0-2 Vladislavs Gutkovskis 62

0-3 Sebastian Musiolik 90+1

Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Wlazło - Kun. Widzów 2219.

BBT: Pavlyuchenka - Tekijaski, Wlazło, Domgjoni (46 Poznar), Hybs (64 Grabowski) - Grzybek, Hubinek, Dombrowskyj, Radwański - Śpiewak (64 Polarus, 85 Stefanik), Mesanovic.

RAKÓW: Kovacevic - Krzyżak, Petrasek, Rundic - Sorescu, Gvilia (78 Czyż), Lederman (89 Sapała), Sturgeon (58 Cebula), Lopez (89 Musiolik), Kun - Gutkovskis (78 Arak).

Częstochowianie to mistrzowie wyjazdów, to już ich 9. zwycięstwo na obcym boisku. 

Na początku szansę mieli gospodarze, w 2. minucie Śpiewak próbował trafić do bramki, ale odbita rykoszetem piłka poszybowała nad poprzeczką. Później przewagę uzyskał Raków. W 13. minucie, po złym wybiciu przez Pavlyuchenkę, Sturgeon znalazł się w dogodnej sytuacji, lecz jej nie wykorzystał. W 35. minucie Lopez strzelił wysoko nad bramką, ale po chwili - po kolejnym fatalnym zagraniu golkipera - Kun zagrał do Lopeza, a ten trafił do siatki.

Po przerwie miejscowi próbowali odrobić stratę, dwa razy stworzyli zagrożenie pod bramką Kovacevica i na tym się skończyło. Zwłaszcza że padł drugi gol dla częstochowian. Po akcji z kornera Petrasek strzelił z 7 m, a ze skuteczną dobitką pospieszył były gracz "Słoni" Gutkovskis. Wynik ustalił w doliczonym czasie Musiolik, który dostał długie, prostopadłe podanie na wolne pole, podbił piłkę nad bramkarzem i skierował ją do pustej bramki.

Statystyka meczu: 7:13 w strzałach, 2:5 w celnych, 56:44% w posiadaniu piłki, 6:8 w kornerach i 108:116 pod względem ilości przebiegniętych kilometrów.

st