Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > II liga kobiet
Świąteczny prezent Dalinu2010-12-20 13:50:00

Myślenickie siatkarki sprawiły swoim sympatykom  najlepszy świąteczny prezent w postaci efektownego zwycięstwa we własnej hali, po raz pierwszy  w tym sezonie w takich rozmiarach.  Wygrana jest tym bardziej cenna, bowiem osiągnięta z rywalem sąsiadującym w tabeli. W dodatku był to mecz derbowy.


Dalin Myślenice – Pogoń Paleo Proszowice 3:0 (28:26, 25:22, 25:23)

DALIN: Kowalik, Sarlej, Filipek, Szlachetka, Prośniak, Gablankowska, Pietrzyk (libero)  oraz Janiczak.
POGOŃ: Koperczak, Bielska, Łojek, Rydzyńska, Wiatrowska, Woźniak, Przybyło (libero) oraz Maj.


W pierwszym secie Dalinianki dzięki udanym atakom głównie Prośniak i Sarlej prowadziły 8:2, 12:9, 16:13 i pewnie zmierzały do zwycięstwa. 20. punkt zdobyła Szlachetka, kolejne trzy Salej i było 23:18. Nastąpiła jednak dekoncentracja w szeregach Dalinu i gra się wyrównała (23:23, 25:25, 26:26). Dramatyczna końcówka należała do Dalinu, a na wysokości zadania stanęła niezawodna kapitan Szlachetka, zdobywając z ataku setbola i końcowy punkt.

W drugiej partii Dalin przegrywał już 11:15, ale doszedł rywalki na 17:17, 19. punkt wywalczyła Prośniak, 20. Sarlej, 21. Filipek, a po błędach Pogoni skończyła seta Sarlej. W trzeciej partii trwał wyrównany bój od 11:6 po 16:16 i 18:17. Siatkarki znów zgotowały kibicom dreszczowiec w końcówce. 21. punkt uzyskała Szlachetka, 22. Kowalik, 23. blokiem Gablankowska i Sarlej, meczbola wywalczyła Gablankowska, a zwieńczyła dzieło Sarlej. Nie dziwił więc radosny taniec zwycięstwa w wykonaniu siatkarek Dalinu.

Trener Jerzy Bicz: - Chcieliśmy za wszelką cenę udanie zakończyć sezon i wygrać w tym spotkaniu, które miało dużą stawkę. Zawodniczki wytrzymały presję i zagrały w sumie bardzo dobry mecz. Trochę za dużo było nerwowości, zwłaszcza w momentach kiedy seryjnie traciliśmy punkty, choć w drugim secie to my odrobiliśmy sporą stratę. Ujawniło się doświadczenie Katarzyny Sarlej, która  w ważnych momentach  końcówek setów wzięła ciężar gry na siebie i potrafiła rozstrzygnąć ostatnie piłki. Nie było tremy u Izy Gablankowskiej, zagrała znakomity mecz i była zaskoczeniem w ataku dla przeciwniczek. Będziemy mieli  pod względem sportowym miłe i spokojne święta.

StC




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty