Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)

Jordan Sum Zakliczyn – Spójnia Osiek-Zimnodół 3-2 (1-0)

1-0 Tyczyński 14
1-1 Kasprzyk 49
1-2 Tukaj 63
2-2 Panuś  65
3-2 Rozwadowski 71
Sędziował Mariusz Bocoń (Żabno). Żółte kartki: Grzybek, Ślusarczyk – Gocyk, Kołodziejczyk. Czerwona kartka - Grzybek (39, druga żółta). Widzów 50.
JORDAN: Blak – Grzybek, Sikora, Panuś, Ptasiński – Stryszowski, Rozwadowski, Kosałka, Jaśkowiec – Tyczyński (60 P. Grzesiak), Ślusarczyk (78 Piotrowicz).
SPÓJNIA: Kubiczek – Kołodziejczyk, Kordaszewski, Gocyk, K. Glanowski (46 D. Glanowski) – Porębski (78 Bieda), Kasprzyk, Ziarno, Mączka (59 Szewczyk) – Tukaj, Marcin Mróz (75 Tomaszewski).

Spotkanie podsumował specjalnie dla nas trener Jordana, Łukasz Terlecki:
- Dzisiejszy mecz dostarczył dużo emocji i przy lepszej skuteczności obydwu drużyn mógł zakończyć się z większą ilością bramek. Rozpoczął się od ataków z obydwu stron,jednak pierwszą bramkę zdobył mój zespół. Po prostopadłym podaniu akcję wykończył Tyczyński przerzucając piłkę nad wybiegającym bramkarzem. Później do akcji wkroczyła trójka sędziów (rzadko komentuję ich pracę) - arbiter, który interpretuje faule na swój sposób i dwójka liniowych - jeden starszy pan nie nadążający za akcjami i z drugiej strony przestraszony młody chłopak bojący się podnieść chorągiewkę. Efektem tego jest wyrzucenie z boiska Grzybka za dwie żółte kartki i co ciekawe, arbiter karał za walkę obydwu zawodników.
- Po przerwie idealnie rozpoczął zespół Spójni wyrównując zaraz po gwizdku, a za kilka minut podwyższając na 2-1 po akcji z lewej strony Tukaja. Od tego momentu zadowoleni goście myśleli, że zwycięstwo mają już zapewnione, a tymczasem prawdziwy charakter pokazał Jordan. Wyrównanie padło po dośrodkowaniu i strzale głową przez Panusia, a zwycięski gol to zasługa Stryszowskiego i Ślusarczyka oraz strzał przy słupku Rozwadowskiego. O mojej drużynie mogę powiedzieć, że dzisiaj pokazała klasę po ostatniej kompromitacji w Wadowicach. Grając w osłabieniu od 39  minuty zostawiła dużo zdrowia na boisku i potrafiła podnieść się z kolan strzelając dwie bramki. Mimo wąskiej kadry i ciągłej rotacji w formacji obronnej drużyna ma charakter i to napawa optymizmem. A co do przeciwnika to widać, że zespół oparty jest na kilku graczach, a prym wiodą Tukaj z Kasprzykiem.

(AnGo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty