Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Orliki > Grupa IV (Kraków) O
Strzelecki popis Maćka Wróblewskiego (FILM + FOTO)2012-06-06 20:55:00

Pogoń Miechów – Płaszowianka Kraków 2-5 (0-2)

Gole: Sebastian Porębski 2 – Maciej Wróblewski 5
Sędziował Marek Podyma.
POGOŃ: Krystian Włodarczyk – Sebastian Porębski, Jakub Rakoczy, Adrian Podyma, Kamil Pigulak, Filip Komenda, Mateusz Dudek, Kamil Cegła, Kamil Franczyk, Piotr Szlachowski, Ernest Gawin, Jakub Franczyk, Olaf Fira. Trener: Marek Podyma.
PŁASZOWIANKA: Paweł Stachel – Przemysław Kapera, Jakub Łaptaś, Krzysztof Murzyn, Łukasz Dziuba, Karol Kudliński, Maciej Wróblewski, Przemysław Leśniak. Trener: Bartłomiej Sadowski.
 
Gdyby Sebastian Porębski zdobył się na hat-trick – a bardzo niewiele brakowało… - można byłoby rzec, że na obiekcie „orlika” przy Gimnazjum nr 1 im. Macieja Miechowity mieliśmy wyjątkowy popis strzeleckich „gigantów”. Ale Sebastian był mniej skuteczny niż zazwyczaj i zatrzymał się na dwóch golach… Natomiast niezwykle zwrotny, szybki i nienaganny technicznie Wróblewski (uczeń drugiej klasy Szkoły Podstawowej nr 8 w Krakowie) dał popis niesamowitych strzeleckich możliwości.

- Krakowianie spuchną po 15 minutach… – wieszczył jeden z rodziców miejscowych. Bo goście mieli tylko jednego rezerwowego zawodnika wbiegającego na zmiany, natomiast miejscowi aż sześciu. Jednak jak się szybko okazało jakość nie leży w ilości… Orliki Pogoni miały przewagę optyczną, częściej gościły na połowie przeciwnika. Ale wystarczyła jedna kontra lewą stroną, by zrobiło się 0-1. Nie upłynęła kolejna minuta gry, a Wróblewski podwyższył swoją zdobycz bramkową. Pracujący niemal cały czas na sukces Maćka wyrośnięty Kudliński miał po kilku minutach okazję także coś „ustrzelić” na swoje konto, ale minimalnie chybił. Gospodarze nie próżnowali; wszystko wskazywało na to, że pierwsza „dwudziestka piątka” zakończy się remisem. Na idealnej pozycji – sam na sam ze Stachelem – znalazł się Kamil Franczyk i to była pierwsza okazja, by zmniejszyć niekorzystny wynik. Cóż z tego gdy mając tyle wolnej przestrzeni w siatce, Kamil trafił prosto w golkipera Płaszowianki. Po chwili znowu „światełko w tunelu” dla orlików Pogoni. Bardzo precyzyjnie, na pełnym biegu, zacentrował z lewej strony Podyma; cóż jednak z tego gdy Porębski ciut ciut spudłował.

Hat-trick dla gości padł 5 minut po przerwie. Kapera po serii dryblingów zagrał do Wróblewskiego, a ten nie zwykł się długo zastanawiać. Strzał lewą nogą przy prawym słupku i jest 0-3! Riposta miejscowych w postaci poprzeczki poszła na straty, K. Franczyk nie dobił bezpańskiej futbolówki. Inicjatorem akcji na 0-4 był ponownie Kapera. Podał płasko między Dudkiem a Cegłą do Leśniaka, ten odegrał do Wróblewskiego i było po sprawie. Rzut wolny wykonany przez Dziubę też mógł się przeobrazić w gola (aż wyłamało ręce Włodarczykowi), ale ta interwencja rozpaczy spowodowała, iż piłka poszła w poprzeczkę. Znów kontrował Porębski jednak i tym razem Stachel okazał się nie do pokonania.

Upór i nieustępliwość w końcu dają owoce. W ciągu półtorej minuty Sebastian Porębski zdobył dwa jakże piękne gole. Szkoda, że tak późno obudziła się w nim skuteczność… Wynik ustalił niewątpliwy bohater tego meczu Maciej Wróblewski. Kudliński nagrał długą piłkę ze swojej ulubionej lewej strony, Maciek wykonał dwa zwody w przysiadzie „od niechcenia”, przerzucił futbolówkę na prawe podbicie i znów nie miał litości dla Sebastiana Włodarczyka.

- W tym spotkaniu zagraliśmy bardzo, bardzo słabo - skomentował przebieg wydarzeń na miechowskim „orliku występujący w podwójnej roli trenera i sędziego Marek Podyma.

Z. W.

Film z meczu, autor Robert Leśniak


ora.1.jpg
ora.2.jpg
ora.3.jpg
ora.4.jpg
ora.5.jpg
ora.6.jpg
ora.7.jpg
ora.8.jpg
ora.9.jpg
ora.10.jpg
ora.11.jpg
ora.12.jpg
ora.13.jpg
ora.14.jpg
ora.15.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty