Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > II liga (wschód)
Unia Tarnów straciła fotel lidera II ligi

Unia Tarnów - Concordia Elbląg 0-2 (0-1)

0-1 Nadolny 45+1
0-2 Bogdanowicz 90+3
Sędziował: Tomasz Krawczyk z Piotrkowa Trybunalskiego. Żółta kartka: Sambor. Widzów 800.
UNIA: Libera - Furmański, Pawlak, Bednarczyk, Węgrzyn - Drozdowicz (46 Radliński), Kazik (59 Ślęzak), Popiela, Witek (76 Wilk) - Wróbel (85 Adamski), Fałowski.
CONCORDIA: Zoch - Lepczak, Sadowski, Sambor, Bogdanowicz - Kiełtyka (90+1 Szmydt), Stępień, Wiercioch, Korzeniewski (63 Szuprytowski) - Nadolny (89 Drewek), Zejglic (82 Florek).

Tarnowianie zagrali najsłabszy mecz tej jesieni i zasłużenie przegrali z Concordią. Goście zaczęli na boisku lidera ostrożnie. Z upływem czasu grali coraz śmielej i coraz częściej strzelali z dystansu, co, zważywszy na deszcz, było dobrym pomysłem na wykańczanie akcji.

Co prawda, w 10 min Robert Witek dograł z lewej i Jakub Wróbel główkował z 10 m tuż obok prawego słupka, ale była to jedyna do przerwy akcja Unii godna odnotowania. Bardziej wybiegana Concordia opanowała środek pola i raz po raz organizowała wypady pod tarnowską bramkę. Jaskółki grały wolno i niedokładnie. Hieronim Zoch nudził się w bramce, bo jego koledzy podwajali krycie i szybko przejmowali piłkę, albo trafiała ona do nich. Bezradność tarnowian, po wielu ostatnio sukcesach, zdumiewała. Obrona, momentami z trudem, ale powstrzymywała ataki elblążan. Najlepszą okazję dla gości zmarnował w 40. min Łukasz Nadolny, który po kontrze znalazł się po prawej stronie pola karnego w sytuacji sam na sam z Tomaszem Liberą i ostro strzelił w krótki, górny róg. Bramkarz Unii odbił piłkę poza bramkę. W doliczonym czasie I połowy Libera, wybijając piłkę, nabił ją na blokującego Nadolnego tak, że... wpadła do siatki. Kuriozalny gol do szatni - błąd bramkarza i szczęście gości.

Obraz gry po przerwie niewiele się zmienił. Concordia wcale nie broniła wyniku, była po prostu lepiej dysponowana. Tarnowskim piłkarzom jakby brakowało sił po sobotniej walce w Radomiu. Ambitnie próbowali odrobić straty, ale efektem tego były co najwyżej serie rzutów rożnych, z których nic nie wynikało. Pewne ożywienie w środku pola wniósł Adrian Ślęzak, nie na tyle jednak, by doprowadzić do remisu. Drużynie z Elbląga tylko 2 razy podskoczyło ciśnienie: po strzałach Łukasza Popieli: w 63. min z (rzutu wolnego z ok. 25 m) i w 80 min (z gry i trochę bliższej odległości) piłka nieznacznie mijała lewy słupek bramki Concordii. Concordia najgroźniej zaatakowała między 72. a 76. minutą. Najpierw Libera wygrał pojedynek oko w oko z Nadolnym, później Jakub Zejglic strzelił z 17 m tuż obok słupka, a zaraz potem Dominik Berdnarczyk w ostatniej chwili zablokował strzał z bliska. Jaskółki, dopingowane przez fanatyków, do końca walczyły o uratowanie choćby 1 punktu. W 93. min Unia uzyskała rzut wolny z prawej strony, niedaleko od linii połowy, cała drużyna pobiegła w pole karne, gdzie dośrodkować miał Libera. Nie dokopał on jednak w "16" i goście ruszyli z kontrą - wzorowo między lewą flanką a środkiem rozegrali ją Damian Szuprytowski i Mateusz Bogdanowicz, w końcu ten pierwszy dograł na 7 metr, a ten drugi wślizgiem dopełnił formalności.

Unia liderowała w II lidze przez 3 kolejki. Porażka powoduje spadek na 4. pozycję. Teraz przed nią wyjazdowy mecz z nowym liderem, Wisłą Puławy.

Proh, zksunia.tarnow.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty