Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Polonia Bytom przerwała zwycięską serię krakowskiej Wisły2009-09-20 18:43:00 Jerzy Sasorski

Wisła Kraków po sześciu kolejnych zwycięstwach straciła pierwsze punkty. Polonia Bytom potwierdziła przynależność do czołówki i zremisowała w Sosnowcu z "Białą Gwiazdą" 1-1. Prowadzenie dla gości uzyskał w 17 minucie Bażik po akcji lewą stroną Radzewicza. Wyrównał strzałem do pustej bramki rezerwowy Ćwielong, którego obsłużył Piotr Brożek.


Wisła Kraków – Polonia Bytom 1-1  (0-1)

0-1 Bażik 17
1-1 Ćwielong 85
Sędziowali: Hubert Siejewicz z Białegostoku oraz Konrad Sapela i Radosław Siejka – obaj z Łodzi.  Żółte kartki:  Diaz (51, faul na Barciku) - Nowak (3, zagranie piłki ręką). Widzów 2000.
WISŁA:
Pawełek -  Alvarez (34 Singlar),  Głowacki, Jop, Piotr Brożek  -  Łobodziński (46 Ćwielong), Sobolewski, Diaz (64 Jirsak), Kirm -  Paweł Brożek,  Małecki.
POLONIA: Skaba – Hricko, Killar, Klepczyński, Nowak -  Barcik,  Sawala, Grzyb, Radzewicz (65 Tomasik)  -  Bażik (76 Trzeciak)  -  Podstawek (68 Zieliński).
Zamiast jedenastego z rzędu zwycięstwa w ekstraklasie, co byłoby klubowym rekordem, piłkarze Wisły tylko zremisowali dziś z Polonią Bytom, tracąc pierwsze w tym sezonie dwa punkty.
Po sześciu kolejkach spotkań bytomianie ustępowali w tabeli tylko wiślakom. Z tym większym zainteresowanie wszyscy oczekiwali niedzielnej konfrontacji na Stadionie Ludowym w Sosnowcu.  O godz.  16.45,  gdy miał się rozpocząć mecz trybuny świeciły jeszcze pustkami, bo opóźnił się -  z powodu pomylenia trasy -  przyjazd specjalnego pociągu z Krakowa z sympatykami „Białej Gwiazdy”. Arbiter Hubert Siejewicz zgodził się na 9-minutową  zwłokę, aby kibice mogli od początku oglądać widowisko.  W loży VIP-ów zasiadł właściciel  krakowskiego klubu Bogusław Cupiał.  Pojawili się również wysłannicy pucharowego przeciwnika podopiecznych Macieja Skorży – Hetmana Zamość i trener Legii Warszawa, Jan Urban.  
Jeszcze przed upływem 5 minut gry doszło do trzech groźnych sytuacji podbramkowych.  Najpierw przestrzelił wolnego z 17 m - za rękę Tomasza Nowaka – kapitan wiślaków Arkadiusz Głowacki, po chwili dogodną okazję miał napastnik Polonii Grzegorz Podstawek, a pojedynek z Wojciechem Skabą przegrał Andraż Kirm.
Mistrzowie Polski nacierali, tymczasem szybka kontra drużyny z Bytomia przyniosła jej zupełnie nieoczekiwanie prowadzenie. Marcin Radzewicz świetnie podał z lewego skrzydła do Marka Bażika,  a ten z okolic „16”  plasowanym uderzeniem nie dał szans Mariuszowi Pawełkowi.
W 20 min mógł i powinien wyrównać Paweł Brożek, w polu karnym ograł Lukasa Killara, lecz spudłował z paru metrów.  6 minut później umieścił piłkę w siatce Junior Diaz po świetnym zagraniu z wolnego ze środka boiska Patryka Małeckiego. Gola sędzia jednak nie uznał, zawierzając asystentowi sygnalizującemu spalonego reprezentanta Kostaryki,  choć telewizyjne powtórki nie potwierdziły słuszności tej decyzji i sensacyjny wynik pozostał bez zmian.
Na dodatek, wskutek kontuzji musiał opuścić murawę Pablok Alvarez, zastąpił go Peter Singlar. Choć  krakowianie ciągle przeważali, robili to za bardzo schematycznie by zaskoczyć skupionych na defensywie i liczących na kolejną udaną kontrę rywali.   Grzechem głównym faworytów była strzelecka indolencja.
Wprowadzenie Piotra Ćwielonga za bezproduktywnego Wojciecha Łobodzińskiego miało urozmaić ofensywne poczynania wiślaków. Prawoskrzydłowy w 53 min świetnie spisał się… w obronie, wybijając zmierzającą do bramki piłkę na róg.  Refleksem wykazał się też w 54 min Pawełek, efektownie broniąc strzał głową Podstawka.
Centymetrów zabrakło do szczęścia Kirmowi w 67 min. Po jego „bombie” piłka odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką, a główkę Tomasa Jirsaka wybił Skaba. Nie zdołał także skierować piłki do siatki Małecki.
Ściągając z boiska Radzewicza i Podstawka szkoleniowiec Polonii Jurij Szatałow dał wyraźnie do zrozumienia, że najważniejszym zadaniem jego zespołu jest utrzymanie rezultatu. A wiślacy wciąż prześcigali się w niedokładnych zagraniach. 
Dopiero w 85 min Ćwielong zdobył wyrównującą bramkę  po dośrodkowaniu Piotra Brożka,  wykorzystując  błąd Skaby, który minął się z piłką.  Ogromna determinacja wiślaków w końcówce nie dała już żadnych efektów. Remis to ogromny sukces Polonii.

UCZCILI PAMIĘĆ GÓRNIKÓW
Przed dzisiejszym meczem chwilą ciszy na stadionie w Sosnowcu uczczono pamięć ofiar piątkowej  katastrofy w kopalni „Wujek-Śląsk” w Rudzie Śląskiej.


Jerzy Sasorski
pol2.jpg
pol1.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty