Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Skorża nie patrzy w tabelę2009-09-13 22:56:00 ASInfo

Po sześciu kolejkach ekstraklasy jedynie krakowska Wisła nie zaznała goryczy porażki. W niedzielę w Gdańsku podopieczni Macieja Skorży pokonali miejscową Lechię.-  Ciągle mam w pamięci sezon sprzed dwóch lat, gdy Legia długo uciekała, a na koniec była tylko wiceliderem z dużą stratą do mistrza. Dlatego na tabelę będę patrzył pod koniec sezonu - podkreślił  trener "Białej Gwiazdy" Maciej Skorża.


- Wiedzieliśmy, że Lechia Gdańsk jest bardzo groźną drużyną, co udowodniła zresztą w dzisiejszym meczu. Na szczęście udało nam się wygrać - powiedział po meczu trener Wisły. - Mogliśmy wcześniej objąć prowadzenie, ale nam się to nie udało. Dopiero w drugiej połowie Patryk zapewnił nam trafienie. Muszę oddać też Lechii, że miała swoje sytuacje. Szkoda, że byliśmy dziś tak nieskuteczni, ale jestem zadowolony, że zawodnicy, którzy wrócili z reprezentacji zagrali na przyzwoitym poziomie i są zdrowi - dodał.

W obliczu nieobecności kontuzjowanego Marcelo, parę stoperów stanowili Arkadiusz Głowacki i Mariusz Jop, którzy ostatnio zagrali razem przed pięcioma laty. - Nie straciliśmy bramki, więc ocena z grubsza jest pozytywna, ale na pewno zawodnicy ci nie są tak zgrani, jak pięć lat temu. Myślę też, że sporą rolę odegrała przerwa Mariusza spowodowana kontuzją, ale zawodnik ten pokazał, że w razie konieczności może zastąpić Marcelo. Nie wiadomo jak długo będziemy go pozbawieni, być może w następnym meczu Mariusz też będzie musiał zagrać i to było dla niego dobre przetarcie.

W następnej kolejce Wisła zmierzy się z Polonią Bytom, niespodziewanie będzie to mecz na szczycie ligowej tabeli. - Co kolejkę albo co drugą gramy mecz z wiceliderem. Polonia jest w dobrej formie, na pewno będzie to trudny przeciwnik, ale jak w każdym meczu zagramy o zwycięstwo.


Mimo porażki z postawu zespołu dumny był trener Lechii Tomasz Kafarski. - Nasza gra i sposób w jaki uczestniczyliśmy w tym spotkaniu napawa mnie nie optymizmem, ale wręcz dumą, bo moi zawodnicy pokazali, że potrafią grać jak równy z równym z mistrzem Polski.
- Przestrzegałem moich zawodników właśnie przed sytuacjami takimi, jak ta, po której Wisła zdobyła gola. Podanie od Głowackiego nie powinno tak łatwo dojść pod naszą bramkę. Wisła wygrała dlatego, że potrafiła wykorzystać jedyną dogodną sytuację. My mieliśmy podobną okazję, ale nie wykorzystaliśmy jej i dlatego przegraliśmy - dodał szkoleniowiec. - Wrażenie, jakie Lechia zrobiła w dzisiejszym meczu daje odpowiedź na pytanie, w którym miejscu jesteśmy w tej chwili. Byłbym w pełni dumny z zespołu, gdybyśmy strzelili bramkę, a mieliśmy ku temu okazje. Gdybyśmy pokazali, że przegrywając z mistrzem 0:1 potrafimy osiągnąć lepszy wynik. Dlatego teraz pozostaje pewien niedosyt - spuentował Kafarski.


ASInfo


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty