Górki Myślenice - Sieprawianka Siepraw 2-0 (0-0)

1-0 ??? 89

2-0 ??? 90+3

SIEPRAWIANKA: Szczurek - Siatka, Suder, Poznański, Lenczowski (55 Bazyl) - Zając (55 Goczał), Sikora, W. Matoga, Synowiec (85 J. Matoga) - Galas, Sołtys (75 Pietrzyk).

Dla zespołów B klasy były to pierwsze spotkania po długiej zimowej przerwie. Brak ogrania w niedzielnym meczu na sztucznym boisku w Myślenicach był bardzo widoczny. Tempo gry było bardzo senne i obu drużynom z wielkim trudem przychodziło konstruowanie akcji ofensywnych.

W pierwszej połowie nieco lepiej radzili sobie z tym zawodnicy z Sieprawia. Dwukrotnie Sołtys próbował zaskoczyć obronę przeciwników, jednak za pierwszym razem dobrą interwencją popisał się bramkarz Górek, później Sołtys uderzył z rzutu wolnego zbyt lekko, by piłka mogła trafić do siatki. 

W drugiej części spotkania ekipa Sieprawianki prezentowała się zdecydowanie mniej korzystnie. Lepiej radzili sobie za to gospodarze. W 65. minucie powinni objąć prowadzenie, jednak doskonałą interwencją popisał się Szczurek, który obronił rzut karny. Górki grał jednak na tyle konsekwentnie, że z bramki mogły cieszyć się 20 minut później. Świetną indywidualną akcją popisał się skrzydłowy gospodarzy, który minął pięciu defensorów Sieprawianki i bezproblemowo posłał piłkę do siatki. 

W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Sieprawianka wykonywała rzut rożny. W pole karne powędrował bramkarz gości, Szczurek. Sieprawiance nie udało się wykończyć stałego fragmentu gry celnym strzałem. Szybką kontrę przeprowadzili za to myśleniczanie. Przytomnie rozegrali kontratak i skorzystali z faktu, że bramkarz Sieprawianki nie zdążył wrócić między słupki swojej bramki. W efekcie zawodnik Górek z kilkunastu metrów umieścił futbolówkę w siatce.

Jarosław Matoga (Sieprawianka)