Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > A klasa (Wieliczka)
Prądniczanka wyszła na trawę i będzie grać o awans2012-03-18 22:56:00

Zespół Prądniczanki, lider A klasy krakowskiej (gr. I), zmierzył się z zajmującym 5. miejsce w A klasie Wielickiej Piłkarzem Podłęże. Zwyciężyli krakowianie 5-1.


Piłkarz Podłęże - Prądniczanka Kraków 1-5 (0-2)

Gole: K. Dudzik - Karpij, Kokoszyński, Jewuła, testowany 2
PIŁKARZ: Malarz - Woźny, testowany II, Ciastoń, Latosiński - Czeliński, Wójcik, Pilch, K. Dudzik, Stós - testowany I oraz Ł. Dudzik, Rynduch, J. Dudzik, Perdał, Szlachta.
PRĄDNICZANKA: Kapuściński - Bąk, Ptak, Moszumański, Pieniążek - Kania, Gajoch, Stępień, Jeleń, Kokoszyński - Karpij oraz Czerwiec, Sędor, Jewuła, Sikora, Rumian, testowany.

Na świetnie przygotowanym boisku w Podłężu krakowianie nie dali szans gospodarzom, wygrywając pewnie 5-1. Generalny sprawdzian podopiecznych trenera Krzysztofa Króla przed rundą wiosenną trzeba uznać za udany, ale ze względu na kilka błędów i straconą bramkę można wystawić drużynie ocenę 5 z minusem.

Prądniczanka miała przygniatającą przewagę i seryjnie wypracowywała sobie okazje bramkowe. Brakowało jednak precyzji w wykończeniu akcji, ale trudno się temu dziwić, skoro było to pierwsze spotkanie jakie krakowianie rozegrali na trawiastym boisku. Wprawdzie wynik szybko otworzył Karpij kończąc składną akcję całej drużyny, ale im dalej w las tym trudniej było o kolejne trafienia. Mimo wielu okazji dopiero 10 minut przed przerwą  podwyższył Kokoszyński, który rozgrywał znakomite zawody (wcześniej perfekcyjnie asystował przy pierwszej bramce).

W drugiej połowie trener Król wprowadził kolejnych sześciu zawodników i szybko zrobiło się 3-0 za sprawą testowanego zawodnika. Przy tej okazji warto przypomnieć, że drużynę z Prądnika wzmocnili już Stępień z Przeboju Wolbrom i Rumian z Michałowianki. Jednak największe wzmocnienie szykowane jest w linii ataku, testowany napastnik zdobył w tym spotkaniu dwie bramki.

Piłkarze miejscowych w tej części gry dochodzili do głosu już zdecydowanie częściej, ale spowodowane to było raczej wolniejszą grą prądniczan niż jakąś zaskakującą metamorfozą Piłkarza. Bramkę udało się miejscowym strzelić, a zrobili to po błędzie w środku boiska, stracie piłki i ładnym strzale w sytuacji sam na sam z Czerwcem. Wynik 3-1 utrzymał się bardzo krótko. Jewuła i ponownie testowany zdobyli dwie bramki dla gości i mecz zakończył się wysokim zwycięstwem Prądniczanki.

Powiedzieli:

Krzysztof Król (trener Prądniczanki):
- Jestem zadowolony z postawy zespołu, wygraliśmy pewnie mając przewagę przez całe spotkanie. Były chwilami słabsze momenty, ale nie da się być skoncentrowanym w każdej sytuacji. Cały czas uczymy się gry i wyciągamy wnioski z popełnionych błędów. Był to nasz pierwszy mecz od jesieni na trawie i cieszę się, że wypadł pomyślnie. Mam nadzieję, że uda nam się dopiąć ostatnie transfery i udanie rozpocząć rundę wiosenną.

Piotr Sędor (zawodnik Prądniczanki):
- Dziś widać było jak mocną i wyrównaną mamy kadrę. Na ławce mieliśmy sześciu zawodników, którzy wchodząc podnieśli jakość gry. Przez cały okres przygotowawczy trener korzystał z usług 26 zawodników i na ostatnim etapie zdecydował się na 18-20, w tym nowo pozyskanych chłopaków. Sytuację kadrową, jak i pozycję wyjściową mamy zatem naprawdę komfortową i będziemy walczyć o awans.

pradniczanka.futbolowo.pl


pp20.jpg
krol.jpg
pp4.jpg
pp6.jpg
pp8.jpg
pp9.jpg
pp10.jpg
pp12.jpg
pp13.jpg
pp15.jpg
pp14.jpg
pp16.jpg
pp17.jpg
pp18.jpg
pp21.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty