Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Wadowice)
Burza Roczyny lepsza od Babiej Góry

Stalmark Burza Roczyny - Babia Góra Sucha Beskidzka 2-1 (1-0)

1-0 Kadłubicki 14

1-1 Robert Starowicz 68

2-1 Kadłubicki 90+1

Sędziowali: Paweł Krasa  oraz Jakub Wyka i Piotr Góral (Wadowice). Żółte kartki: Babiński (36, faul), Kadłubicki (45, dyskusje z arbitrem), Smaza (57, faul), Kudłacik (93, faul) – Starowicz Paweł (53, faul), Dyduch (81, faul), Sulikowski (88, dyskusje z arbitrem), Starowicz Robert (94, niesportowe zachowanie). Czerwona kartka - Starowicz Paweł (82, druga żółta za dyskusje z arbitrem).
Widzów 150.
STALMARK BURZA: Bury – Mikuła, R. Babiński (55 Pikoń), Zwieńczak, Okotot – G. Misiek (73 Szypuła), M. Kudłacik, Kukuła (76 Mizera), Wawro – Smaza (85 Zawarus), Kadłubicki.
BABIA GÓRA: Sulikowski – Barzyczak, Głuc, R. Magiera, Listwan (46 Semik) – Steczek (46 T. Pacyga), Bałtos (73 Kociołek), Mika (66 P. Krzeszowiak), Dyduch, P. Starowicz – R. Starowicz.

Burza Roczyny lepsza od Babiej Góry


W rozgrywanym w Wielką Sobotę meczu wadowickiej A klasy Stalmark Burza Roczyny po emocjonującym spotkaniu pokonała Babią Górę Sucha Beskidzka 2:1.

Stalmark Burza Roczyny – Babia Góra Sucha Beskidzka 2-1 (1-0)

W sobotnie przedpołudnie na boisku w Roczynach doszło do konfrontacji miejscowej Burzy z drużyną Babiej Góry. Faworytem spotkania byli goście, którzy w poprzedniej kolejce rozgromili Halniaka Targanice 7-2. Gospodarze zamierzali natomiast zmazać plamę po zeszłotygodniowej porażce z Orłem Wieprz (0-4).

Pierwszą okazję do zdobycia bramki stworzył sobie zespół z Suchej Beskidzkiej. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Dyducha Magiera trafił jednak w słupek. Burza odpowiedziała błyskawicznie. W 14 minucie zawodnicy z Roczyn przeprowadzili piękną, kombinacyjną akcję. Piłka krążyła jak po sznureczku między piłkarzami z Roczyn. Trafiła w końcu do nie pilnowanego Kadłubickiego, który precyzyjnym strzałem w długi róg nie dał szans Sulikowskiemu.

Po tej bramce gospodarze cofnęli się, oddając pole Babiej Górze. Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się już jednak nic wartego odnotowania. Obie drużyny postawiły głównie na walkę w środku boiska, z której nie wynikły żadne bramkowe sytuacje.

Podobna sytuacja miała miejsce w drugiej odsłonie spotkania. Taki stan rzeczy utrzymał się jednak tylko do 68 minuty. Wtedy to, po koszmarnym błędzie Miśka, w sytuacji sam na sam z bramkarzem Burzy znalazł się Robert Starowicz. Napastnik z Suchej Beskidzkiej zachował zimną krew i pewnym strzałem pokonał Burego. Od tego momentu obie drużyny postawiły na atak. Raz po raz kotłowało się pod którąś z bramek. Lepsze sytuacje stwarzali goście. Najpierw w 70 minucie strzał Bałtosa w ostatniej chwili zablokował jeden z roczynian, w 76 minucie dobrej sytuacji nie wykorzystał natomiast Pacyga. Po upływie kolejnej minuty Babia Góra powinna prowadzić. Wtedy to sam przed bramkarzem znalazł się Semik. Zwlekał jednak z oddaniem strzału i obrońcy gospodarzy zdołali wybić piłkę na rzut rożny.

W 82 minucie miała miejsce sytuacja, która rozwścieczyła dużą grupę kibiców z Suchej. W zamieszaniu pod bramką gości upadł bowiem jeden z gospodarzy, a sędzia główny, sugerując się sygnalizacją asystenta, wskazał na punkt oddalony o 11 metrów od bramki Sulikowskiego. Z decyzją tą nie chciał pogodzić się Paweł Starowicz, który za dyskusje z arbitrem ujrzał 2. żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Burza nie wykorzystała jednak wymarzonej okazji do zdobycia bramki, gdyż rzut karny przestrzelił Mizera.

Nie sprawdziło się jednak stare porzekadło, traktujące o niewykorzystanych sytuacjach. Gospodarze nie przejęli się zmarnowaną okazją, i gdy boiskowy zegar wskazywał 91 minutę, przeprowadzili akcję meczu. Po dobrym zagraniu ze środka pola piłkę otrzymał Zawarus. Ten przytomnie odegrał do Kadłubickiego, który z 11 metrów posłał piłkę miedzy nogami bramkarza gości, po czym utonął w ramionach kolegów.

Zawodników Babiej Góry nie było już stać na żaden zryw i niespodzianka stała się faktem. Święta w lepszych nastrojach spędzą zatem zawodnicy z Roczyn.

Grzegorz Mrawczyński

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty