Victoria Kraków - Garbarnia II Kraków 0-1 (0-0)

0-1 Kozieł 88

Żółte kartki dla Garbarni: Haxhijaj, Wróbel, Kuźma, po meczu Kaim. Czerwone kartki: Haxhijaj (60, druga żółta), Kaim (po meczu, druga żółta).

GARBARNIA: Wróbel - Małota, Haxhijaj, Krzeszowiak, Kaim - Kuźma, Cebula (88 Stolarski), Zelek, Rymarczyk (75 Talkowski) - Kozieł, Przysiężniak (63 Malarz).

O wyniku przesądziła odważna akcja Kozieła, który w 88. minucie i w odległości ok. 40 metrów od bramki Victorii zainicjował groźny rajd. Po minięciu dwóch przeciwników Kozieł oddał silny, przyziemny strzał z linii pola karnego. Piłka wyłamała ręce golkiperowi gospodarzy i wpadła do siatki.

- Do pauzy groźne strzały oddali Rymarczyk, Cebula, Kozieł i Zelek. Gospodarze jednak nie byli dłużni. Interesujące, że zdecydowanie lepsza gra rezerw Garbarni rozpoczęła się po wykluczeniu Haxhijaja, który za krytykowanie orzeczeń sędziowskich został ukarany drugą żółtą kartką. Od tego momentu sytuacja zaczęła się układać mniej więcej tak, jak w drugiej połowie wczorajszego meczu Legii z Lechem. Garbarnia wprawdzie grała w osłabieniu, ale to ona była stroną dyktującą warunki. M. in. Kozieł przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, klarowną sytuację miał również Małota. Ukaranie Kaima po końcowym gwizdku miało związek z jego pretensjami do arbitra o zbytnie przedłużenie czasu meczu. Miały być trzy minuty, a uzbierało się ich aż sześć... - powiedział trener Garbarni, Krzysztof Szopa, który wobec kolizji terminów wyjątkowo zastąpił Stanisława Śliwę.

cst