Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > II liga
Lider II ligi stracił punkty w Niepołomicach2010-11-07 16:37:00 MAS

Lider II ligi piłkarskiej zgubił punkty w Niepołomicach. Bezbramkowy remis nie był szczytem marzeń Puszczy. - Nie może być, bo potrzebujemy punktów jak tlenu - mówi trener beniaminka Robert Jończyk. -   Jestem usatysfakcjonowany remisem, bo mogliśmy przegrać ten mecz - przyznawał szkoleniowiec Świtu Przemysław Cecherz, zadowolony tym bardziej, że jego zespół przez ponad pół godziny grał w dziesiątkę.


Puszcza Niepołomice - Świt Nowy Dwór Maz. 0-0

Sędziowali: Rafał Sawicki oraz Mariusz Koper i Marek Witoń (Tarnobrzeg). Żółte kartki: Marcin Morawski, Lewiński, Orłowski, Ankowski, Janik - Zjawiński, Jagodziński (2), Kończyński. Czerwona kartka - Jagodziński (Ś, 57, dwie żółte). Widzów 300.
PUSZCZA: Kwedyczenko - Marcin Morawski (60 Ogórek), Lewiński, Świstak, Piotr Morawski - Orłowski, Janik, Ankowski - Szwajdych, Kmak, Świątek.
ŚWIT: Bigajski - Drwęcki, Reginis, Gurzęda, Jagodziński - Galicki (52 Kończyński), Enow, Gmitrzuk, Kosiec - Obem (89 Maślanka), Zjawiński (71 Czerkas).

 

Grał pierwszy i ostatni zespół II ligi. Patrząc nie tylko na wynik, ale przede wszystkim na przebieg gry, można by postawić optymistyczną tezę, że to bardzo wyrównana liga - liderów od outsiderów niewiele dzieli. Taki wniosek postawiony po meczu w Niepołomicach to przede wszystkim zasługa Puszczy, która chciała realizować swój pomysł na grę, nie przestraszyła się faworyta. Ten od początku bardzo konsekwentnie grał w defensywie, przez którą ciężko było się gospodarzom przebić. Jeśli prawdą jest, że zespół z aspiracjami buduje się od tyłu, to Cecherz najważniejszą część pracy ma za sobą. Obrona Świtu stanowi bardzo ciekawy monolit. Ustawiona przed polem karnym jest niezachwianą zaporą dla rywali, ale co równie ważne - stamtąd zaczyna się zawiązywanie akcji ofensywnych. Dokładnie rzucona przez obrońców do pomocników, a czasem nawet napastników, piłka i już robi się groźnie.

Świt w Niepołomicach pewnie czyhałby cierpliwie do końca meczu na tę kontrę, która mogła mu dać rozstrzygającą bramkę, gdyby nie to, że w 57 min został w 10-osobowym składzie. Z czerwoną kartką zszedł Michał Jagodziński i wobec przyzwoitej gry Puszczy goście punkt musieli uznać za cenną zdobycz i o nią walczyli. Stąd ta satysfakcja Cecherza po spotkaniu.  

Puszcza pod kierunkiem Jończyka zaczęła grać systemem 4-3-3, ale wciąż jest na etapie szlifowania schematów. Doszła do punktu wymiany dwóch, trzech podań, ale w tym meczu wyglądała jej gra tak, jakby wciąż przed zespołem był etap najważniejszy - kreowania zagrania otwierającego już bezpośrednią drogę w pole karne przeciwnika. Takich w meczu ze Świtem zabrakło: - Uczymy się tego ustawienia, to system strasznie ofensywny, ale i defensywny jednocześnie. Dużo biegamy, próbujemy prowadzić grą zgodnie ze schematami, których uczymy się na treningach. Na razie efektów bramkowych za mało i punktów w tabeli też za mało, ale myślę, że z naszą grą jest coraz lepiej. Wierzę w trzy punkty już w następnym meczu - podkreślał po spotkaniu Rafał Kmak, wysunięte ogniwo w niepołomickim diamencie.

Gdyby to był Hitchcock, to po wstępie w wykonaniu Świtu można było oczekiwać dalszego wzrostu napięcia. Już w 2 min Zjawiński z 5 metrów strzelał na bramkę Puszczy, wybił piłkę Kwedyczenko. Tuż przed dobitką Enowa, zabrzęczał gwizdek sędziego, więc trafienie czarnoskórego piłkarza Świtu nie mogło być uznane.

 

Ale to nie był film i jeszcze tylko jedna tak klarowna sytuacja podbramkowa zdarzyła się w tym meczu. W 82 min wyprowadzona ze środka boiska kontra Puszczy powinna skończyć się golem. Ankowski zagrał ze środka na prawo do Kmaka, ten wywinął się się obrońcy i dograł piłkę na 10. metr na wprost bramki, nadbiegał tam Szwajdych i przymierzył celnie. Fantastycznie zachował się Bigajski, wybijając piłkę. Miał rację Cecherz mówiąc potem, że tą interwencją bramkarz wybronił Świtowi mecz.


Tak klarownych sytuacji jak te dwie, niemal w tym meczu nie było. Strzałów z dystansu w pierwszej połowie próbowali Szwajdych, Janik, Kmak, innym pomysłem były "główki" po wrzutkach w okolice pola karnego (Kmaka w 45 min czy Ankowskiego w 64, albo ostatecznie niewykonane Ankowskiego i Kmaka, którzy z głowami nie zdążyli po wrzutce Janika). W drugiej połowie Świt tylko raz zagroził poważnie bramce Kwedyczenki - strzał Enowa w 67 min był o tyle groźny, że jeszcze z rykoszetem, który mógł zmylić bramkarza Puszczy.   

Bez względu na wynik ostatniego meczu rundy jesiennej Puszcza wie, jaki ma cel na wiosnę - będzie walczyć o utrzymanie. Jończyk już wykonuje analizy, czego do osiągnięcia celu potrzebuje: - Przynajmniej po jednym zawodniku do każdej formacji - ataku, pomocy i obrony, a także solidnych młodzieżowców, żebyśmy mieli pole manewru - wylicza Jończyk. Nie jest przekonany czy obecny skład potrzebuje przewietrzenia. - Być może klub będzie stać na rozszerzenie kadry, bo wiadomo, że wiosną wiele zależy od tego, jak szerokim składem się dysponuje - mówi trener Puszczy. 

Zdaniem trenerów:

Robert Jończyk, Puszcza: - Byłbym zadowolony, gdybyśmy wygrali. Nie mogę być zadowolony, bo potrzebujemy punktów jak tlenu. Celem było zwycięstwo, więc cel nie został osiągnięty. Z gry zawodników mogę być zadowolony, ten skład był optymalnym składem. Nie było widać różnicy między pierwszym, a ostatnim zespołem tabeli, co może mnie napawać tylko optymizmem, ale wciąż celem są punkty. Po nie będziemy jechać do Elbląga.

 

Przemysław Cecherz, Świt: T- był dla nas bardzo trudny mecz. Nie przypadkiem Puszcza przegrywała mecze różnicą jednej bramki, a w Płocku strzeliła trzy gole. Należało podejść z respektem do przeciwnika i tak zrobiliśmy. Mecz toczył się w środku pola. Oba zespoły chciała stworzyć akcje, po przejęciu piłki w środku pola. My stworzyliśmy jedną dobrą sytuację przed przerwą, potem mieliśmy jeszcze ciekawy rzut wolny. Po przerwie szansę miał Zjawiński, a potem po czerwonej kartce ciężko było nam coś stworzyć. Puszcza też miała dwie, trzy sytuacje, w tym piłkę meczową, gdy po strzale Szwajdycha wspaniale zachował się Bigajski i właściwie wybronił nam mecz. Dziękuję chłopcom za walkę do końca mimo osłabienia. Jechaliśmy walczyć po zwycięstwo, ale po meczu jestem usatysfakcjonowany remisem, bo mogliśmy przegrać. Cieszy nas, że nasi rywale też nie wygrywają i gramy dalej.


MAS
kmak.jpg
piotrmorawski.jpg
kmak1.jpg
orlowski.jpg
szwajdych.jpg
szwajdych1.jpg
kartka1.jpg


II liga (wschód) 2012/2013MPKTBRZRP
1Wisła Płock347059-2620104
2Puszcza Niepołomice347061-352176
3Pelikan Łowicz346547-251987
4Resovia346040-271798
5Wisła Puławy345342-3214119
6Znicz Pruszków345037-3414812
7Pogoń Siedlce344844-3813912
8Olimpia Elbląg344822-1811158
9Radomiak Radom344743-42121111
10Stal Stalowa Wola344528-3312913
11Stal Rzeszów344237-3291510
12Unia Tarnów343838-5110816
13Wigry Suwałki343632-4210618
14Motor Lublin343541-549817
15Garbarnia Kraków343539-659817
16Świt Nowy Dwór Maz.343334-498917
17Concordia Elbląg343125-478719
18Siarka Tarnobrzeg342936-557819

pokaż więcej...

II liga (zachód) 2012/2013MPKTBRZRP
1Energetyk ROW Rybnik347269-322266
2Chojniczanka Chojnice347158-272257
3Bytovia Bytów346353-331897
4Zagłębie Sosnowiec345954-281789
5MKS Kluczbork345754-281699
6KS Polkowice345659-4216810
7Rozwój Katowice345146-3814911
8Chrobry Głogów344838-3913912
9Jarota Jarocin344436-35111112
10Gryf Wejherowo344439-44111112
11Calisia Kalisz344434-4313516
12Raków Częstochowa344343-4412715
13Górnik Wałbrzych344234-4312616
14Tur Turek344232-4212616
15Ruch Zdzieszowice343438-5581016
16MKS Oława343035-537918
17Lech Rypin342924-809223
18Elana Toruń341912-5231021
Lech Rypin wycofał się 26.02.2013, począwszy od 18. kolejki mecze z udziałem tej drużyny będą weryfikowane jako walkower 0-3

pokaż więcej...


więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty