Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Liga Europejska
LE: Lech Poznań gra z FC Salzburg2010-09-30 15:39:00

W drugiej kolejce grupy A Ligi Europy, Lech Poznań podejmie na własnym boisku drużynę mistrza Austrii, FC Salzburg (początek meczu g. 21.05). To będzie sportowy (po kulturalnym podczas koncertu Stinga) debiut nowego stadionu Lecha, zasiądzie na nim aż 42 tysiące widzów. Mistrz Polski wystąpi na nim w roli faworyta.


Od początku sezonu Salzburg nie znajduje się w najwyższej formie. Podopieczni Huuba Stevensa w rodzimej lidze w siedmiu spotkaniach wywalczyli raptem dziewięć punktów. W ligowej tabeli plasują się dopiero na siódmej pozycji ze stratą jedenastu punktów do liderującego Wackera Innsbruck.

Drużyna z miasta Mozarta największe problemy ma szczególnie w meczach wyjazdowych. W lidze austriackiej na boisku rywala grała czterokrotnie i ani razu nie wygrała. Kompromitacją zakończyła się również wyprawa do Linzu na mecz Pucharu Austrii. FC Salzburg przegrał tam z trzecioligowym Blau-Weiss 1:3. Tegoroczny udział w europejskich pucharach dla piłkarzy z Salzburga również nie jest zbyt udany. Celem władz klubu był awans do Ligi Mistrzów, ale Austriacy nie sprostali izraelskiemu Hapoelowi Tel-Awiw i musieli zadowolić się grą w fazie grupowej Ligi Europy. Tu w pierwszym meczu nie sprostali na własnym boisku Manchesterowi City, przegrywając 0:2.

Przed czwartkowym spotkaniem z poznańskim Lechem sztab szkoleniowy ekipy z Salzburga nie ma praktycznie żadnych problemów kadrowych, ale do polskiego rywala odnosi się z dużym szacunkiem. - Lech Poznań to dobra drużyna, która w swoim składzie posiada kilka indywidualności. Jednak główną siłą polskiego zespołu jest kolektyw. Lech niespodziewanie dla wszystkich zremisował w Turynie z Juventusem i pokazał, że na pewno nie będzie łatwym rywalem. Podoba mi się stadion, na którym przyjdzie nam jutro grać. Trochę gorzej wygląda sytuacja z murawą, ale przy takiej pogodzie jest to zrozumiałe. Musieliśmy trenować na bocznym boisku, ale wiedzieliśmy, że tak będzie i nie było to dla nas żadnym problemem – powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, trener FC Salzburg, Huub Stevens. - Wprawdzie naszym celem przed tym sezonem był awans do Ligi Mistrzów, ale niestety nie udała nam się ta sztuka. Niemniej w Lidze Europy trafiliśmy do takiej grupy jakby to jednak była Liga Mistrzów, więc nie mamy na co narzekać. Na pewno nie traktujemy rozgrywek Ligi Europy mniej poważnie niż gdyby to była Liga Mistrzów - dodał trener FC Salzburg.

Lech i Salzburg to zespoły, którym po losowaniu grup Ligi Europy nikt nie dawał żadnych szans na awans. Ten miały wywalczyć drużyny Juventusu i Manchesteru City. Tym czasem w pierwszej kolejce lechici niespodziewanie zremisowali w Turynie i ewentualne zwycięstwo w czwartek postawiłoby poznaniaków w korzystnej sytuacji.

W pomyślność zespołu na nowym stadionie wierzą kibice, już w poniedziałek wszystkie bilety na mecz zostały wykupione. – Na ten moment czekał każdy z nas. Ja już miałem okazję grać na podobnych, a nawet większych obiektach w Bundeslidze czy podczas meczów mistrzostw  świata. Teraz jednak zagramy w moim rodzinnym Poznaniu i nie ukrywam, że w wyzwala to we mnie dodatkowe emocje – przyznał kapitan poznańskiego Lecha, Bartosz Bosacki.

Zdanie kapitana Kolejorza podziela również trener poznańskiej drużyny Jacek Zieliński, który jednak w odróżnieniu od Bartosza Bosackiego z taką sytuacją zetknie się po raz pierwszy. - Parę meczów w takiej scenerii widziałem podczas tegorocznych Mistrzostw Świata w RPA, ale jeszcze nie miałem okazji uczestniczyć w czymś takim. Dlatego czekam na ten mecz z niecierpliwością - dodał szkoleniowiec Kolejorza.

Jutrzejszego wieczora na stadionie przy ulicy Bułgarskiej zasiądzie aż 42 tysiące kibiców. Tak licznej frekwencji w Poznaniu nie było od bardzo wielu lat. - Dla mnie zainteresowanie tym meczem nie jest żadną niespodzianką. Uważam, że każde spotkanie Ligi Europy będzie w Poznaniu bardzo wielkim wydarzeniem, a mecz z Salzburgiem jest dodatkowo pierwszym na zmodernizowanym obiekcie - mówi Jacek Zieliński.

Sytuacja kadrowa w poznańskim Lechu jest dobra. Grzegorz Wojtkowiak jest już zdrowy i gotowy na czwartkowe spotkania, a nie wykluczone, że przeciwko mistrzom Austrii będzie mógł zagrać również Ivan Djurdjević.
ST/lechpoznan.pl


lechpoznan.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty