Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
RAFAŁ BOGUSKI: okrzyki z trybun nas krzywdzą2009-11-22 22:00:00

Rafał Boguski, który dopiero wraca do gry po ciężkiej kontuzji, po przegranych przez Wisłę derbach Krakowa znalazł czas dla dziennikarzy, by podzielić się swoimi przemyśleniami. Tej odwagi cywilnej zabrakło natomiast kilku jego kolegom, którzy po wyjściu z szatni uciekli zawstydzeni do autokaru czekającego tuż przy wejściu do budynku klubowego Zagłębia Sosnowiec.


- Co mam powiedzieć po takim meczu? Jedna sytuacja Cracovii i gol. To całkowite zaskoczenie, ale tak bywa w piłce – stwierdził Boguski.
Na pytanie, czy wygrana Cracovii bardziej była sensacją, czy też tylko niespodzianką, odpowiedział bez zastanowienia. – Moim zdaniem to sensacja, przecież to my byliśmy zdecydowanym faworytem, zaś różnica miejsc w tabeli mówiła bardzo dużo. Ale chciałbym przypomnieć, że derby rządzą się swoimi prawami i tak też było w Sosnowcu.
Czego zabrakło Wiśle, by zmusić Cracovię do uległości? – Przede wszystkim bramek – prostym językiem odpowiedział rekonwalescent Boguski, przechodząc do zmarnowanych przez siebie sytuacji. – Ja wszedłem na boisko na kilkanaście minut i miałem trzy sytuacje golowe. Mogłem strzelić co najmniej dwie bramki i byłoby po sprawie. A tak, przegraliśmy niezwykle prestiżowe derby – martwił się piłkarz, dodając, że w jego grze jest jeszcze dużo niepewności. Ale jest optymistą i uważa, że czas pracuje na jego korzyść…


Porażka z Cracovią była dla Boguskiego szczególnie bolesna, jako że z jak najlepszej strony chciał się pokazać przed swoim byłym trenerem, Orestem Lenczykiem. Jak pamiętamy, to właśnie Lenczyk wypromował Rafała, gdy ten występował na wypożyczeniu w Bełchatowie. – Mam wielki szacunek dla trenera Lenczyka, ale porażka z jego drużyną nie boli mnie tak, jak to, że Wisła przegrała bardzo ważne spotkanie – przyznaje Boguski.


Zawodnik odniósł się także do kibiców Wisły, którzy zarzucili swoim zawodnikom, że ci nie pokazali wystarczającej ambicji. Tego dawno już nie było w wiślackim klubie. – Chciałbym powiedzieć naszym kibicom, że nie wygrywa się każdego meczu. I o tym trzeba pamiętać. Ambicji nam nie brakowało i z tym zarzutem stanowczo się nie zgadzam. Każdy zawodnik walczył i biegał, to nieprawda, że brakowało nam ambicji. Takie okrzyki z trybun były bardzo krzywdzące – uznał na koniec Boguski.
Jerzy Mucha


boguski.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty