Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Na topie
MICHAŁ GOLIŃSKI: To nie był cud2009-11-22 21:49:00

Na miano autentycznego bohatera Cracovii zasłużył sobie Michał Goliński, który przesądził o tym, że w 180. derbach Krakowa wygrały Pasy. - Tu nie chodzi o cuda, ale o to, że Cracovii idzie coraz lepiej - mówi pomocnik "Pasów".


- Czyli Cracovia pany! – prowokujemy popularnego „Golinę”…


- Najważniejsze są dla nas trzy punkty, bo wszyscy wiedzą, jak bardzo są one nam potrzebne. Wisła gra o mistrzostwo Polski, my o zupełnie inne cele, więc można mówić o dużej niespodziance. Wszyscy wiemy, jaka była ranga tego meczu, kiedy ostatnio Cracovia wygrała z Wisłą. To było chyba 14 lat temu, więc nasza radość jest ogromna.


- Proszę opowiedzieć w jakich okolicznościach strzelił pan tę cenną bramkę?


- Mariusz Jop odbił piłkę tak niefortunnie, że trafiła ona do mnie. Moja pierwsza myśl była taka, by ją uderzyć i tak też zrobiłem. Piłka wpadła do siatki i była wielka radość całej drużyny. Zresztą nieważne jest, kto strzelił tego gola. Liczył się tylko końcowy efekt, na który zapracowała drużyna.


- Jaką taktykę przyjęliście w tym meczu, wiedząc, że Wisła jest od was lepszym piłkarsko zespołem?


- W pierwszej połowie mieliśmy przede wszystkim nie stracić bramki, więc musieliśmy bardzo uważać w obronie. W drugiej już czyhaliśmy na swoją szansę i ją wykorzystaliśmy idealnie. Można powiedzieć, że naszą taktykę zrealizowaliśmy w stu procentach.


- Ostatnio to Franciszek Smuda miał czynić cuda, ale okazuje się, że Orest Lenczyk też jest cudotwórcą…


- Tu nie chodzi o cuda, ale o to, że Cracovii idzie coraz lepiej. Wygraliśmy dwa mecze z rzędu i nasza forma idzie w górę. Tylko się z tego cieszyć. Ja pamiętam, że gdy grałem w Groclinie to wysoko wygrałem z Wisłą. A trenerem Groclinu był wówczas Maciej Skorża. Tak więc miałem już na koncie wygraną z Wisłą. A co do meczu w Sosnowcu to murawa była ciężka i naprawdę trudno było o techniczną grę. Co było kluczem do naszego sukcesu? Przede wszystkim walka od pierwszej do ostatniej minuty.


- Kibice Wisły palili szaliki klubowe Cracovii, rozwiesili obraźliwy dla was transparent, a później obrażali własnych piłkarzy. Jak pan skomentuje te sytuacje?


- Moim zdaniem to była głupota kibiców Wisły. Myśmy widzieli ten transparent i słyszeliśmy ich wyzwiska. Także te dotyczące własnych piłkarzy. Nie można występować przeciwko własnej drużynie, taki „doping” na pewno nie pomaga.


Rozmawiał: Jerzy Mucha


golinski2.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty