Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Andrzej Iwan, były reprezentant Polski, legenda Wisły Kraków, uważa, że w PZPN może nastąpić rewolucja. - Są i takie głosy, że szykuje się jakaś rewolucja personalna. Przez ostatni rok wszystko było nie tak, jak być powinno - mówi Iwan o sytuacji w polskiej piłce, w rozmowie z Radiem Tok Sport.
Do tej pory oficjalnie PZPN ma 11 kandydatur na stanowisko selekcjonera, a w mediach szacuje się, że może być ich nawet 25. - Nie zawsze ilość przechodzi w jakość. PZPN powinno wybrać sobie kilka najpoważniejszych kandydatur i wtedy dopiero przeprowadzać rozmowy - radzi.
Iwan zgadza się z opinią Zbigniewa Bońka, że naprawdę dobrzy trenerzy nie będą sami pukać do drzwi PZPN. - Jest w tym trochę racji. Dobrego trenera się szuka, dobry trener na pewno nie jest bezrobotny. Choć oczywiście zdarzają się wyjątki, niewiele brakowało, by Slaven Bilic stał się bezrobotny, bo federacja chorwacka zastanawiała się, czy go nie zwolnić. Ale dobry trener jest też w cenie - zauważa.
Która kandydatura, jak dotąd, jest najlepsza w opinii Iwana? - Franciszek Smuda i Henryk Kasperczak to są dla mnie dwie kandydatury, na które ja bym postawił. Heniek Kasperczak pokazał, że potrafi pracować. Oczywiście dużo stracił w Górniku Zabrze, ale w Wiśle pokazał, że potrafi tchnąć ducha w drużynę. Pod jego wodzą zespół potrafił zaprezentować jakiś styl. Trudno się też nie zgodzić z tym, że Franek Smuda ma charyzmę. Dotychczasowy dorobek Smudy absolutnie predysponuje go do tego, by mógł się ubiegać o to stanowisko. A nawet powiem inaczej: to działacze powinni się ubiegać o to, żeby Franek jednak tę drużynę narodową mógł objąć.
Poważnie rozważany jest przez PZPN duet Paweł Janas - Stefan Majewski. Czy jedno stanowisko jest w stanie pogodzić osobowości i ambicje dwóch trenerów? - Akurat jeśli chodzi o tę dwójkę, to raczej tak. Paweł Janas nie jest człowiekiem konfliktowym. Lubi posłuchać ludzi. Stefan Majewski też pokazuje, że z każdym się potrafi dogadać. Ale czy to jest aż tak dobre rozwiązanie? Stefan został zresztą potraktowany jak dziecko. Grzegorz Lato obiecał mu, że będzie prowadził reprezentację jeszcze w dwóch najbliższych meczach towarzyskich. W poniedziałek okazało się jednak, że to nieprawda. Po raz kolejny zmieniono zdanie i zapowiedziano, że w tych dwóch spotkaniach kadrę ma jednak prowadzić już nowy selekcjoner. Ja na miejscu Stefana nie chciałbym już dłużej być marionetką - szczerze wyznaje Iwan. - Nie wiem skąd ten pośpiech w wybieraniu trenera. Może prezes Lato chce jak najszybciej zbierać punkty przed walnym zgromadzeniem Związku, które odbędzie się w grudniu, bo różne rzeczy mogą się wówczas zdarzyć. Są i takie głosy, że szykuje się jakaś rewolucja personalna. Ja pamiętam słowa Grześka, który mówił, że jeżeli będzie czuł, że jest nie tak, jak powinno, to się sam poda do dymisji. Jak dotąd, przez ostatni rok wszystko jest nie tak, jak być powinno. Być może znajdzie się ktoś kto go rozliczy.
Iwan uważa, że odpowiednim kandydatem na stanowisko prezesa PZPN byłby Zbigniew Boniek, który w poprzednich wyborach rywalizował z Grzegorzem Latą. - Według mnie byłby to dobry kandydat. W ogóle uważałem, że Zbyszek powinien zostać ministrem sportu. Na pewno rozpocząłby walkę z tym co się dzieje w PZPN-ie. Myślałem, że taki ruch będzie, przeliczyłem się. Na pewno Zbyszek próbowałby coś zmienić - uważa Iwan.