Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Były szkoleniowiec Polonii Warszawa - Theo Bos, opuścił już Warszawę. Holender nie kryje jednak żalu, że nie dano mu szansy dłużej popracować z drużyną.
Theo Bos w rozmowie z Przeglądem Sportowym żali się, że nie dostał szansy dłuższej pracy z Polonią Warszawa. Jego zdaniem, to nie jest normalne, że po tak krótkim czasie następuje zmiana trenera. Holenderski szkoleniowiec przyznaje, że był decyzją prezesa Józefa Wojciechowskiego zaskoczony. Jak się jednak okazuje, mógł wcześniej spodziewać się takiej decyzji właściciela Polonii. W przerwie meczu z Zagłębiem Lubin, Wojciechowski próbował połączyć się z Bosem. Ten jednak telefonu nie odebrał, bo jak twierdzi, był w pracy, a przerwa jest dla zawodników.
Bos przyznaje, że wiedział, ilu trenerów straciło przed nim pracę w Polonii. Wierzył jednak, że dostanie więcej czasu. - Nie jest łatwo pracować w tych warunkach. Właściciel musi jednak zrozumieć, że jeśli sam się nie zmieni, to nic się nie zmieni. Przyjdzie następny trener, potem następny, potem jeszcze kolejny i zawsze będzie tak samo. Moja rada dla prezesa jest następująca: daj drużynie zagrać 10, 20 meczów, a potem podejmuj decyzje - powiedział dla "Przeglądu Sportowego" Theo Bos.
Holenderski szkoleniowiec nie wyklucza, że w przyszłości zwiąże się z innym polskim klubem. - Polskę jednak będę wspominał dobrze. Na pewno wrócę tu jeszcze jako turysta. A może.. Proszę pamiętać, co stało się z Bakero po zwolnieniu - dodał Bos.
Więcej w "Przeglądzie Sportowym"