Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > IV liga
RYSZARD NIEMIEC zastanawia się nad możliwościami podopiecznych Smudy z Chałupnika2021-10-04 13:46:00 Ryszard Niemiec

LEKCJA GIMNASTYKI (599)

Pucharowe sprawdziany Wieczystej…


No, proszę, do czego to doszło… Franciszek Smuda, w swoim stylu, wcale nie żartobliwie,  zawinszował sobie wylosowanie Wisły w pucharowym meczu! Tym samym dał do zrozumienia, że dzielnicowa Wieczysta nie pęka i może mierzyć się z rywalem z najwyższego szczebla naszej drabiny futbolowej.


Nie wiadomo, czy płynie ta brawura z pyszałkowatego przeszacowania in plus możliwości i umiejętności podopiecznych z Chałupnika, czy może nasz były selekcjoner dał głos w oparciu o stwierdzony realnie i autoryzowany przezeń potencjał drużyny. Nie mam podstaw, ani kompetencji, by rozstrzygać ów dylemat w jedną, czy w drugą stronę. Na szczęście, pucharowy kalendarz daje spore możliwości wycenienia wartości sportowej Wieczystej. Ujawniony został już w spotkaniu z głogowskim Chrobrym, klubem w tym sezonie przymierzającym się do awansu do ekstraklasy. Teraz przychodzi ekipie Peszki, Majewskiego, Burligi i Miśkiewicza, zdać egzamin z psychologii przeciążenia derbowym meczem z Garbarnią. Jeli i tę przeszkodę drużyna Smudy przeskoczy, owa wyśniona Wisła może rzeczywiście zjechać na stadion z okolic Ronda Pilotów. Uprzednio trzeba jednaj założyć zaliczenie przez wiślaków przeszkody katowickiej.


No, ale na razie skupić się trzeba na obchodzącej 100-lecie Garbarni, której pasuje uczcić jubileusz znaczącym osiągnięciem. Posiłkując się wyświechtanym zwrotem o derbach, które rządzą się specjalnym prawem, wypada zauważyć brak w tym meczu faworyta. Garbarze przecież też mają swoje ambicje, a status drugoligowca zaczyna im się zwyczajnie nudzić. Ponadto na Rydlówce nigdy się nie przelewało, więc perspektywa zgarnięcia okrągłej kwoty z pucharowego awansu, na pewno ich zmobilizuje. Wieczystej zaś na pochodzie pucharowym także zależy tyle, że nie z czysto finansowych pobudek. Wszak czwartoligowy poligon nie daje okazji do obiektywnego mierzenia postępów, niezbędnych do wykazania się efektem awansowym w małopolskim barażu. Tym bardziej, że najprawdopodobniej przyjdzie Wieczystej skonfrontować się z rezerwami Bruk-Betu Nieciecza. A to przecież nie lada konkurent, zdeterminowany w dążeniu do wyprowadzenia drugiego zespołu poza opłotki regionalne. Z regulaminem PZPN w ręku, sztabowcy Mariusza Lewandowskiego metodycznie zasilają rezerwę graczami pierwszego zespołu, nie wahając się desygnować do niej nawet zeszłorocznego króla pierwszoligowych snajperów - Słowaka Romana Gergela. Ponieważ jednak niecieczanom w ekstraklasie idzie na razie jak po grudzie i niewykluczone, że przyjdzie im tam toczyć heroiczny bój o byt. Z tej racji priorytet kadrowy dla własnych czwartoligowców, na wiosnę może ulec zmianie.


Tymczasem Wieczysta planując marszrutę awansową sięgającą, jak sugerują prominentne postaci klubowe, wyżyn pierwszej ligi, będzie musiała uporać się z syndromem faustowskim niejako… Czołowym zawodnikom mianowicie licznik nieubłaganie stuka kolejne lata, dlatego stopni utrudnienia będzie przybywać. Tym bardziej trzeba będzie temperować kibicowskie zachwyty dwucyfrówkami, którymi Wieczysta walcuje krakowsko-oświęcimsko-wadowicki plankton klubowy.


Ryszard Niemiec


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty