Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Po letniej przerwie na ligowe boiska powracają polscy ampfutboliści. 31 sierpnia i 1 września na stadionie Prądniczanki w Krakowie zostanie rozegrany czwarty turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy 2024. To te zawody zadecydują o składzie grupy mistrzowskiej, spośród której na koniec sezonu zostaną wyłonieni medaliści. Zawody w stolicy Małopolski będą tym ciekawsze, że zmierzy się w nich lider z wiceliderem, których dzieli zaledwie jeden punkt.
Dziesiąty sezon PZU Amp Futbol Ekstraklasy wyjątkowy jest m.in. dlatego, że po raz pierwszy w historii uczestniczy w nim aż osiem zespołów. Z tego powodu po czterech turniejach, w których każdy z każdym zagra łącznie po dwa razy, tabela zostanie podzielona na pół. Wiadomo już, że w czołowej grupie, która w trzech kolejnych turniejach będzie ze sobą rywalizowała o mistrzostwo Polski, znajdą się Wisła Kraków, Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała i Śląsk Wrocław. O ostatnie miejsce będą zaś walczyć w Krakowie Warta Poznań, Legia Warszawa i Stal Rzeszów.
W najlepszej sytuacji jest ekipa z Wielkopolski, a więc brązowi medaliści ubiegłorocznych rozgrywek. Warta ma trzy punkty przewagi nad Legią i bardzo podobny terminarz. Oba zespoły w Krakowie zmierzą się z gospodarzami, Wisłą, ze Stalą Rzeszów i z jednym z beniaminków. Poznaniaków czeka spotkanie z Radomiakiem Radom, a Legię – z Pokrową Lwów. Ampfutboliści Warty nie muszą więc oglądać się na rywali, w przeciwieństwie do zawodników z Warszawy. – Mimo wszystko skupiamy się na sobie. Jeżeli w trzech meczach zdobędziemy dziewięć punktów, to będziemy wiedzieli, że zrobiliśmy co w naszej mocy, by pozostać w walce o medale – zauważa Maks Moroz, pomocnik Legii.
Stołeczna ekipa jest zależna od postawy Warty, ale zażartość rywalizacji między nimi jest tym większa, że o układzie tabeli i o tym, kto zagra w grupie mistrzowskiej może zadecydować bilans bramkowy. Drużyny z Mazowsza i Wielkopolski dzielą wprawdzie trzy punkty, ale mają remisowy bilans meczów bezpośrednich (raz Legia wygrała 1:0, a raz Warta zwyciężyła 2:1) oraz identyczny bilans bramkowy (16:23). – Warta już nie raz pokazała, że jest mocną drużyną, a rok temu zajęła trzecie miejsce w lidze. My jednak jesteśmy byłymi mistrzami Polski, a przede wszystkim Legią Warszawa, co zobowiązuje do gry o najwyższe cele. Układ tabeli pokazuje, że kibiców czeka interesujący weekend, w którym zamierzamy udowodnić, że Legia zasługuje na miejsce w grupie mistrzowskiej – kontynuuje Moroz.
Nieco z drugiego szeregu czwartą pozycję atakuje Stal Rzeszów, która wprawdzie traci do Warty aż sześć punktów, ale po pierwsze rozegrała dotąd o jedno spotkanie mniej, a po drugie w Krakowie zmierzy się i z Legią, i z Wartą. W przypadku zwycięstw z obiema tymi drużynami, zespół z Podkarpacia będzie miał realną szansę na historyczny sukces i awans do grupy mistrzowskiej. – I Warta, i Legia, i Stal mają spory potencjał kadrowy. Walkę o miejsce w czołowej czwórce wygra drużyna, która będzie w stanie go pokazać. Na tym polega rozwój – zauważa Krystian Kapłon, ampfutbolista Wisły Kraków.
Gospodarzy najbliższego turnieju również czeka trudne zadanie. Na stadionie Prądniczanki zagrają z Radomiakiem Radom, Legią Warszawa, Wartą Poznań, a przede wszystkim z TS Podbeskidziem Bielsko-Biała, a więc głównym przeciwnikiem w rywalizacji o mistrzostwo Polski. „Biała Gwiazda” ma obecnie tylko o punkt więcej niż zespół z województwa śląskiego. – Nie zamierzamy walczyć o utrzymanie przewagi nad innymi zespołami, tylko chcemy ją powiększyć. To pozwoli nam powtórzyć wynik z ubiegłego sezonu – mówi Kapłon. W 2023 roku Wisła zdobyła trzecie mistrzostwo z rzędu, które wywalczyła poprzez wygranie 20 spośród 22 meczów w sezonie. Jedynie Podbeskidzie Kuloodporni potrafili nawiązać z nią walkę i raz zwyciężyli 2:0, a raz zremisowali 5:5. Mimo tego w klasyfikacji końcowej mieli o 18 punktów mniej od Wisły.
Zawody w Krakowie będą pierwszymi od czerwca, w którym najpierw odbyły się mistrzostwa Europy, z których biało-czerwoni przywieźli brązowe medale, a następnie ligowcy uczestniczyli w turnieju PZU Amp Futbol Ekstraklasy w Radomiu. – Od tego wydarzenia minęło już trochę czasu. Mam wrażenie, że potrzebowaliśmy nieco odpoczynku, ale już to zrobiliśmy i wróciliśmy do intensywnych treningów. Jestem dobrze przygotowany do kolejnej części sezonu, która będzie wymagająca – nie ukrywa Krystian Kapłon. Rzeczywiście, nadchodzące tygodnie mogą być wyczerpujące przede wszystkim dla reprezentantów Polski grających w Wiśle Kraków. Na przełomie sierpnia i września czeka ich turniej ligowy, a we wrześniu zgrupowanie drużyny narodowej (6-8 września), Amp Futbol Cup 2024 (14-15 września w Warszawie), Liga Mistrzów EAFF (20-22 września w Sassuolo) oraz V turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy 2024 (28-29 września w Bielsku-Białej). – Nie przeraża mnie ta intensywność, bo chciałbym, żeby tak właśnie wyglądała nasza regularność. W końcu jesteśmy zawodnikami, którzy coraz więcej od siebie wymagają. Poza tym każdy chłopak marzy o tym, żeby być piłkarzem i żeby po prostu grać. Marzenia te cały czas motywują mnie do wysiłku – podkreśla lider „Białej Gwiazdy”.
Wiślacy nie zamierzają jednak oszczędzać się w trakcie turnieju w Krakowie, do czego zmotywuje ich liczna zazwyczaj w tym mieście publiczność, a także sytuacja w tabeli PZU Amp Futbol Ekstraklasy. Na ich potknięcia czekają nie tylko w Bielsku-Białej, ale również we Wrocławiu. Śląsk do Wisły traci sześć punktów i wciąż wierzy w nawiązanie walki o mistrzostwo.
Turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy na stadionie Prądniczanki zapowiada się więc niezwykle ekscytująco. Wstęp na wszystkie spotkania jest bezpłatny, a transmisje ze spotkań dostępne będą w aplikacji mobilnej TVP Sport, na sport.tvp.pl, na YouTube Amp Futbol Polska, a wybrane spotkania także na regionalnych antenach TVP3.
IV turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy 2024 w Krakowie
SOBOTA, 31 SIERPNIA
9:45 Warta Poznań – Radomiak Radom
11:00 Stal Rzeszów – Śląsk Wrocław (TVP3 Rzeszów, TVP3 Wrocław)
12:45 Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała – Pokrowa Lwów
13:55 Wisła Kraków – Radomiak Radom
15:05 Stal Rzeszów – Legia Warszawa
17:00 Wisła Kraków – Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała (TVP3 Kraków)
18:15 Śląsk Wrocław – Pokrowa Lwów
NIEDZIELA, 1 WRZEŚNIA
8:45 Legia Warszawa – Pokrowa Lwów
10:00 Stal Rzeszów – Warta Poznań (TVP3 Poznań)
11:20 Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała – Śląsk Wrocław
12:35 Wisła Kraków – Legia Warszawa
13:45 Stal Rzeszów – Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała
15:00 Wisła Kraków – Warta Poznań
16:15 Pokrowa Lwów – Radomiak Radom
Amp Futbol Polska