Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Ekstraklasa > Wiadomości ekstraklasa
Biała Gwiazda nie dała rady legionistom2020-06-07 20:17:00

W 28. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków dobrze zaczęła mecz z Legią, ale źle skończyła, przegrywając 1-3. Warszawianie zapewnili sobie prymat w rundzie zasadniczej.


Wisła Kraków - Legia Warszawa 1-3 (1-0)

1-0 Łukasz Burliga 29

1-1 Tomas Pekhart 57

1-2 Tomas Pekhart 70 (głową)

1-3 Valeryane Gvilia 76

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Żółte kartki: Zhukov - Jędrzejczyk, Pekhart. Mecz bez publiczności.

WISŁA: Buchalik - Burliga (81 Kuveljic), Janicki, Hebert, Szot - Klemenz, Basha (80 Chuca) - Błaszczykowski, Zhukov, Boguski - Tupta (65 Silva).

LEGIA: Majecki - Vesovic, Lewczuk, Jędrzejczyk, Karbownik - Martins (46 Cholewiak), Antolic - Wszołek, Gvilia, Luquinhas (74 Luis Rocha) - Pekhart (85 Wieteska).


W I połowie wiślacy toczyli równorzędny bój z liderem, a w 29. minucie wykorzystali jedyną okazję. Po trzech podbiciach piłki głową w wykonaniu miejscowych, próbował strzelać Tupta, ale został zablokowany. Futbolówka dotarła do Burligi, który z kilkunastu metrów precyzyjnie przymierzył w prawy, dolny róg.


W odpowiedzi niecelnie główkował Gvilia, a w 45. minucie szansę miał jeszcze Luquinhas, który jednak z 12 m uderzył nad poprzeczką. Gospodarze w tej części gry prezentowali dyscyplinę taktyczną, zwłaszcza w defensywie. 


Po przerwie krakowianie mieli dwie okazje. W 51. minucie Janicki strzelił jednak z dobrej pozycji za wysoko, a w 53. minucie Błaszczykowski biegł w kontrze z piłką pół boiska, lecz naciskany przez Vesovica nie zdołał oddać strzału.


Zamiast 2-0 zrobiło się niebawem 1-1. Cholewiak dograł spod linii końcowej na 3. metr, a nabiegający Pekhart uprzedził Janickiego i wpakował futbolówkę do siatki. Goście złapali wiatr w żagle i w wyniku trwającego oblężenia objęli prowadzenie. Po wrzutce z wolnego z lewej strony Pekhart głową z 7 m pokonał Buchalika. W 76. minucie z kontrą wybiegł Vesovic, idealnie dograł z prawego skrzydła do Gvilii, który pewnie wykorzystał sytuację sam na sam.


Wiślacy w 79. minucie trafili do bramki rywali. Po kornerze głową z bliska piłkę do siatki skierował Klemenz, ale okazało się, że chwilę wcześniej ręką zagrał Hebert. Po analizie VAR gol nie został uznany. Gospodarze mieli jeszcze jedną okazję. W 86. minucie Kuveljic uderzył mocno zza szesnastki, a dobitka Szota była niecelna.


Statystyka meczu: 10:20 w strzałach, 4:7 w celnych, 44:56% w posiadaniu piłki, 4:8 w kornerach i 109:108 pod względem ilości przebiegniętych kilometrów.


st 


14.jpg
pekhart.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty