Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Wiadomości piłka nożna
Biała Gwiazda nie dała rady outsiderowi2019-04-04 06:53:00

W 28. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków przegrała w Sosnowcu z outsiderem, Zagłębiem, 3-4. Ta porażka może kosztować Białą Gwiazdę miejsce w górnej ósemce...


Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 4-3 (2-1)

1-0 Żarko Udoviczic 11

2-0 Giorgi Gabedava 24

2-1 Marko Kolar 28

3-1 Żarko Udoviczic 50

3-2 Łukasz Burliga 52

3-3 Rafał Pietrzak 64 (karny)

4-3 Mateusz Możdżeń 84 (karny)

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Żółte kartki: Możdżeń - Peszko, Burliga. Widzów 4296.

ZAGŁĘBIE: Hrosso - Mygas (65 Ryndak), Cichocki, Toth, Mraz - Nawotka, Możdżeń, Pawłowski, Udoviczic - Sanogo (56 Heinoth), Gabedava (80 O. Nowak). 

WISŁA: Lis - Burliga, Klemenz, Sadlok, Pietrzak - Basha (81 Plewka), Savicevic - Palcic (65 Boguski), Drzazga, Peszko - Kolar (90+3 Słomka).


Takie rzeczy mogą się dziać tylko w polskiej ekstraklasie. Wisła w niedzielę gromi mistrza Polski Legię 4-0, by trzy dni później przegrać z ostatnią drużyną w tabeli 3-4. Krakowian nie tłumaczy nawet nieobecność kontuzjowanych Błaszczykowskiego i Wasilewskiego.


Gospodarze objęli prowadzenie w 11. minucie. Pawłowski uderzył z kilkunastu metrów w dalszy róg, Lis sparował piłkę, a do siatki dobił ją Udoviczic. W 23. minucie Sanogo huknął z ponad 20 m sprawiając duży kłopot golkiperowi. Po chwili było już 2-0. Sanogo wyszedł z kontrą prawym skrzydłem, idealnie dograł w pole karne do nadbiegającego Gabedavy, który z 13 m strzelił z pierwszej piłki w prawy, dolny róg.


Wiślacy szybko złapali kontakt. W 28. minucie Peszko wypuścił lewą stroną Drzazgę, ten dograł spod linii końcowej do środka, piłka odbita przez bramkarza dotarła pod nogi nieobstawionego Kolara, który z 4 m skierował ją do siatki.


Goście powinni byli wyrównać w 48. minucie, ale Drzazga nie wykorzystał "główki" z 5 m. Zamiast 2-2 za moment było 3-1, po błędzie Sadloka, który stracił piłkę. Nawotka podał do Udoviczica, a ten z 12 m pokonał Lisa.


Odpowiedź Wisły była natychmiastowa. Klemenz zgrał głową do Drzazgi, ten podał w pole bramkowe, a Burliga w zamieszaniu z metra wepchnął futbolówkę do siatki. VAR potwierdził, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.


W 60. minucie krakowianie mogli wyrównać, lecz Drzazga główkował obok słupka. W 63. minucie Peszko zaatakował lewą stroną i został sfaulowany w polu karnym przez Mygasa. Jedenastkę pewnie wykonał Pietrzak, tonując radość, gdyż kiedyś był zawodnikiem Zagłębia.


Remis 3-3 utrzymywał się 20 minut. Sosnowiczanie przetrzymali okres naporu gości i w 82. minucie wyprowadzili zabójczą kontrę. Bodaj najlepszy na boisku Pawłowski podał do Udoviczica, który sprytnie dał się sfaulować Burlidze. Karnego wykorzystał Możdżeń i Zagłębie prowadziło 4-3.


Wisła atakowała chcąc choćby zremisować. W doliczonym czasie Peszko spóźnił się nieznacznie do dośrodkowania Drzazgi, a w 90+5. minucie sam chytrze strzelił w "długi" róg. Piłka być może wpadłaby do siatki, ale wyskoczył do niej jeszcze Drzazga, uderzył głową z 3 m i... chybił.


W 90+8. minucie mógł paść piąty gol dla Zagłębia. Pawłowski znów podał do Udoviczica, który z dogodnej pozycji przestrzelił z 5 m.


Krakowianie, grając nawet dużo słabiej niż z Legią, nie musieli przegrać. Zbyt dużo było jednak strat i niecelnych podań. Inne było też zaangażowanie, gospodarze mieli bardzo dużo miejsca do gry.


st


pietrzakzaglebie.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty