W 11. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Bruk-Bet Termalica Nieciecza wygrał w niedzielę we Wrocławiu ze Śląskiem 2-1 i został wiceliderem! To siódma wygrana Słoników w tym sezonie.

Śląsk Wrocław - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1-2 (1-1)

1-0 Patryk Fryc 23 (samob.)

1-1 Wojciech Kędziora 40 (karny)

1-2 Kornel Osyra 63

Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Żółte kartki: Filipe Goncalves (2), Pawelec - Guilherme, Osyra, Pleva. Czerwona kartka: Filipe Goncalves (Śląsk, 48, druga żółta). Widzów 7907.

ŚLĄSK: Pawełek - Pawelec, Celeban, Dvali, Augusto - Dankowski, Stjepanovic (52 Idzik), Filipe Goncalves, Alvaro (80 Madej) - Morioka - Biliński.

BBT: Pilarz - Fryc, Osyra, Putiwcew, Guilherme - Babiarz (58 Gutkovskis), Pleva - Gergel, Kupczak, Stefanik (79 Misak) - Kędziora (73 Nowak).

Śląsk pozostaje jedynym zespołem w ekstraklasie, który u siebie jeszcze nie odniósł zwycięstwa. Zaczęło się dla gospodarzy obiecująco, bo w 23. minucie objęli prowadzenie. Z prawego skrzydła dograł przed bramkę Biliński, a próbujący przeszkodzić Morioce Fryc wbił piłkę do siatki. We Wrocławiu gol samobójczy zdarzył mu się już po raz drugi... Kilka minut później mógł podwyższyć Morioka, strzelił jednak zbyt lekko, by pokonać Pilarza.

W 40. minucie goście wyrównali. Po centrze Fryca na dalszy słupek Pawelec faulował Kędziorę i za moment poszkodowany pewnie wykonał jedenastkę.

Zaraz na początku II połowy drugą żółtą kartkę zobaczył Filipe Goncalves. Mimo gry w dziesiątkę gospodarze próbowali atakować. W 63. minucie stracili jednak gola, po błędzie w obronie. Po wrzutce z kornera do górnej piłki wyskoczył Kupczak, Pawełek nie zdołał jej opanować, co wykorzystał Osyra, trafiając z 5 m do bramki.

Wynik nie uległ już zmianie. Goście mieli statystyczną przewagę (14:4 w strzałach, 5:2 w celnych, 56 procent posiadania piłki), lecz do końca nie mogli być pewni zwycięstwa.

st